fot: Foto Forysiak / zuzel.falubaz.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Enea Falubaz Zielona Góra nie zatrzymuje się. Na koniec rundy zasadniczej drużyna pokazała siłę rażenia jakby już była zespołem ekstraligowym. O wielkim zwycięstwie, a także przyszłości opowiadał kapitan klubu, Rohan Tungate.

 

Zwycięstwo Falubazu nad ROW-em Rybnik było pokaźne. Zielonogórzanie wygrali z przewagą czterdziestu punktów, co w żużlu nieczęsto się zdarza. Cała drużyna pojechała dobre oraz równe spotkanie. – Myślałem, że to spotkanie będzie cięższe. Byliśmy mocną drużyną, a ustawienia od samego początku były dobre. Każdy z nas wykonał dobrą pracę, więc wszyscy możemy być usatysfakcjonowani. – mówi Tungate dla klubowych mediów.

Świetny występ indywidualny zaliczył Australijczyk, który zdobył dwanaście punktów z dwoma bonusami. Ten występ może kibiców Falubazu cieszyć, gdyż Kangur notował w tym sezonie słabsze wyniki przy własnej publiczności. – W tym spotkaniu używałem swojego najlepszego sprzętu. Zawody zacząłem z dobrymi ustawieniami, więc mam dobre rozeznanie przed play-offami. Zobaczymy, jak to wyjdzie. – stwierdził.

Enea Falubaz jest z pewnością niekwestionowanym faworytem do awansu. Drużyna z Grodu Bachusa wygrała wszystkie spotkania w rundzie zasadniczej. – Przez cały sezon dogadujemy się ze sobą. Każdy z nas pomaga sobie wzajemnie, więc chemia w drużynie jest bardzo dobra. Jedziemy w play-offach, będziemy próbować myśleć o tych spotkaniach, tak samo jak o poprzednich, bez pompowania balonika. Jestem zadowolony z drużyny oraz siebie, było lepiej niż ostatnio, więc jestem usatysfakcjonowany. – podsumował kapitan.