Zespół Kings Lynn Stare nie zaliczy minionego sezonu do udanych. Kolejny ma być zdecydowanie lepszy. Zdaniem Richie Woralla to nowy menadżer zespołu wnosi nowe „powietrze” do drużyny.
Przypominamy że w połowie ubiegłego sezonu zespół objął Alex Brady.
Po rozmowach z menadżerem zespołu wnioskuję że jest nowym świeżym umysłem w angielskim żużlu z nowoczesnym stylem myślenia. Bardzo przypomina mi Marka Lemona z Belle Vue. Jeden i drugi wiedzą jak skutecznie zmotywować zawodnika do dobrej jazdy i w żaden sposób nie wywierają presji ale sprawiają swoją obecnością że samemu chce się wygrywać. Mam nadzieję że pod wodzą Alexa Brady wyniki zespołu Kings Lynn będą zdecydowanie lepsze od tych jakie zespół osiągnął w minionym sezonie – mówi Worall dla angielskiej prasy.
Worall nie ukrywa że największą zaletą jego poprzedniego szefa Marka Lemona była wiara w zawodnika i nie narzucanie swoich rozwiązań
– Mark pytał co robię ale pomimo że sam był dobrym zawodnikiem nie ingerował w to jak choćby przygotowuję motocykl. Mark wierzył w zawodnika i to samo robi Alex. Żużel to taki sport gdzie jeśli ktoś ci ufa i wierzy w ciebie to na torze można dokonywać rzeczy których normalnie by się nie dokonało. Pewność siebie to podstawa a ją buduje właśnie zaufanie ze strony przełożonych – podsumowuje nowy zawodnik Kings Lynn.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”