Celina Liebmann przed tym sezonem podpisała kontrakt z eBut.pl Stalą Gorzów na rozgrywki Speedway Ekstraligi U24. Nie był to dla niej pierwszy kontakt z polską ligą, ponieważ już wcześniej startowała dla Wolfe Wittstock. Przed tygodniem jej drużyna awansowała do finału rozgrywek do lat 24 i zmierzy się z Wilkami Krosno.
Celina Liebmann staję się coraz popularniejsza, a co za tym idzie może przyciągnąć uwagę innych kobiet, które zastanawiają się nad rozpoczęciem kariery żużlowej. – Bardzo się cieszę, że stopniowo staję się coraz bardziej rozpoznawalna, co na pewno pomaga mi w dalszej karierze – mówi Liebmann w rozmowie z PoBandzie.com.pl
Niemka zapytana o rady dla innych kobiet, które chcą zacząć treningi na żużlu, odpowiedziała bez zawahania się, iż trzeba wiele poświęceń, aby odnosić sukcesy. – Mogę tylko doradzić wszystkim kobietom, aby dawały z siebie 100% temu sportowi. Bez całkowitego poświęcenia będzie to bardzo trudne, aby się rozwijać. Żużel to całe moje życie i wszystko inne na tym się opiera – opowiada zawodniczka.
Liebmann aktualnie startuje w barwach Stali Gorzów U24. Jaką ma opinię dotyczącą rozgrywek Ekstraligi U24? – Przede wszystkim dziękuję Stali Gorzów za danie mi szansy. Uważam, że Ekstraliga U24 to absolutnie świetna liga. Mogę w ten sposób rywalizować z najlepszymi zawodnikami w tej samej grupie wiekowej, co może tylko pomóc w rozwoju – kontynuuje.
Gorzowianie w finałowej rywalizacji zmierzą się z Wilkami Krosno. Warto przypomnieć, że w fazie zasadniczej padł remis w dwumeczu, zatem możemy szykować się na bardzo wyrównany pojedynek. – Byłoby oczywiście niezwykle miło gdybyśmy pokonali Wilki Krosno. Drużyna z Krosna też ma bardzo mocny zespół, ale myślę, że mamy szansę i damy z siebie wszystko. – twierdzi Liebmann.
Była zawodniczka Wolfe Wittstock przykuła uwagę szerszej publiczności podczas cyklu Speedway Grand Prix 2 w ubiegłym roku, kiedy to otrzymała szansę startów m.in. w Pradze. Warunki torowe były bardzo ciężkie. Determinacja Celiny spowodowała, że pokonała m.in. Wiktora Przyjemskiego. – W zasadzie mam bardzo dobre wspomnienia z Pragi i z cyklu SGP2. Oczywiście warunki na torze były bardzo złe ze względu na ogromne opady deszczu, ale chcę się dalej rozwijać i dlatego staram się radzić sobie na takich torach w różnych warunkach atmosferycznych – opowiedziała Celina o przygodzie w Pradze.
Na sam koniec zapytaliśmy zawodniczkę o jej opinię na temat komentarzy, które otrzymywał przez długi czas Wiktor Przyjemski czy ostatnio Mateusz Szczepaniak. Obaj musieli uznać wyższość Niemki w poszczególnych gonitwach. – Uważam, że takie komentarze są niepotrzebne i śmieszne. To, że zostaniesz pokonany przez kobietę, nie powinno mieć żadnego znaczenia. Zawsze powtarzam, że wszyscy jesteśmy żużlowcami i wszyscy mamy ten sam cel. Mnie na przykład nie obchodzi, czy pokonam mężczyznę, czy kobietę. I tak też powinno być w przypadku mężczyzn i tego typu szyderczych komentarzy. Pod taśmą startową wszyscy jesteśmy równi i liczy się tylko sport. – zakończyła Celina Liebmann.
Aktualna zawodniczka drużyny z województwa lubuskiego na drugoligowych torach wystąpiła w zespole Franka Mauera w pięciu meczach w latach 2020-2021. Łącznie w jedenastu biegach zdobyła cztery punkty z jednym bonusem. Dziś startuje w Ekstralidze do lat 24 i ma już za sobą 21 wyścigów, wykręcając średnią 0,429.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)
Żużel. Gorąco w Pile! Junior ukarany żółtą kartką!
Żużel. Dwa ważne mecze na zapleczu Ekstraligi. Każda z drużyn ma coś do udowodnienia! (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiany we Włókniarzu! Klub ma nowego sponsora tytularnego
Żużel. Tragiczne wieści z Gorzowa. Nie żyje Łukasz Kaczmarek