Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Stelmet Falubaz Zielona Góra skutecznie powetował sobie porażkę w Bydgoszczy zdecydowanie zwyciężając na własnym obiekcie nad H.Skrzydlewska Orłem Łódź 57:33. Udane powroty do składu zaliczyli Piotr Protasiewicz oraz Nile Tufft. Jako niepokonani mecz zakończyli Rohan Tungate (12) oraz Max Fricke (14+1). 

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

W pierwszym starciu obu drużyn po świetnym widowisku padł sprawiedliwy remis. Zielonogórzanie myśleli tylko o pełnej puli po ostatniej porażce w Bydgoszczy. Łodzianie z kolei również chcieli zamazać plamę po ostatniej porażce na domowym torze przeciwko drużynie z Landshut.

Mecz w Zielonej Górze był szczególny, bowiem powrót do zmagań ligowych zaliczał kapitan Stelmet Falubazu, Piotr Protasiewicz. 47-latek miał okazje pokazać się z dobrej strony już w biegu otwarcia. I zrobił to doskonale. Po starcie prowadził Iversen, lecz szybko na czoło stawki wysforował się Rohan Tungate. Za plecami Australijczyka toczył się bój o drugą pozycję. Kapitalną postawą wykazał się Protasiewicz, który walczył jak lew z łodzianami i ostatecznie dojechał do mety na drugiej pozycji. Co za wyścig w wykonaniu weterana!

Nie mniej ciekawie było w biegu juniorskim. Po starcie prowadził Tufft, natomiast na końcu stawki znajdował się Rempała. Tarnowianin poradził sobie z Mateuszem Dulem i zabierał się za Aleksandra Grygolca. Zdołał wyprzedzić go na drugim łuku trzeciego okrążenia, natomiast przy wejściu w kolejny łuk po kontakcie z Rempałą upadł na tor zawodnik Orła i sędzia podjął dosyć kontrowersyjną decyzję wykluczając tego pierwszego, który jechał z przodu i nie wykonał żadnego niebezpiecznego manewru. – Decyzja sędziego jest dla mnie zupełnie niezrozumiała, nie mam przecież oczu z tyłu głowy. Moim zdaniem zostałem wykluczony niesłusznie – powiedział Dawid.

Tor w Zielonej Górze pozwalał dzisiaj na walkę na dystansie. W trzecim kolejnym biegu mieliśmy emocje do samego końca. Krzysztof Buczkowski po starcie był z tyłu, natomiast bardzo szybko przedarł się na drugą pozycję i na ostatnim łuku przypuścił skuteczny atak na Brady’ego Kurtza, dzięki czemu Stelmet Falubaz wyszedł na 6-cio punktowe prowadzenie.

Nie tylko Piotr Protasiewicz zaliczył udany powrót do składu. Po wygranej w biegu młodzieżowym, Nile Tufft miał apetyt na więcej. W wyścigu 6. stoczył świetną walkę z Iversenem, przez większość biegu będąc przez Duńczykiem. Doświadczony jeździec zdołał sobie jednak poradzić z młodzieżowcem Falubazu, lecz ten pozostawił po sobie dobre wrażenie. Po dwóch seriach dominowali miejscowi, którzy prowadzili aż dwunastoma punktami.

Trzecia seria była zabójcza w wykonaniu gospodarzy. Dość powiedzieć, że jedynym zawodnikiem gości, który pokonał rywala, był Brady Kurtz, dojeżdzając do mety w biegu 10. przed Janem Kvechem. Mieliśmy już wówczas 22 punkty różnicy, wobec tego tak naprawdę wszystkie karty zostały rozdane.

Coś drgnęło jednak w obozie gości i niespodziewanie wygrali gonitwę otwierającą czwartą serię startów 5:1. Było to pierwsze zwycięstwo zarówno drużynowe, jak i indywidualne gości. Wygrał Marcin Nowak, a Niels K. Iversen do samej mety skutecznie odpierał ataki obu zielonogórzan. Następnie po dwóch „zerówkach” obudził się Norbert Kościuch, który wygrał z ogromną przewagą. Mimo to, przed biegami nominowanymi miejscowi nadal mieli pokaźną przewagę w postaci 20-stu punktów.

W biegach nominowanych gospodarze potwierdzili jedynie dominację wygrywając oba wyścigi w stosunku 4:2. Mecz zakończył się więc wynikiem 57:33 i drużyna Piotra Żyto dopisała do dorobku ligowego 3 punkty meczowe. U gospodarzy bezbłędni byli Rohan Tungate oraz Max Fricke, nieźle zaprezentowali się powracający do składu Piotr Protasiewicz oraz Nile Tufft. U gości najwięcej punktów zgromadził Brady Kurtz, autor dziewięciu „oczek”.

Stelmet Falubaz Zielona Góra – H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 57:33

Pierwszy mecz: 45:45 Bonus: Stelmet Falubaz Zielona Góra

Stelmet Falubaz Zielona Góra: Piotr Protasiewicz 6+1 (2*,1,3,0,), Max Fricke 14+1 (3,3,2*,3,3), Rohan Tungate 12 (3,3,3,-,3), Jan Kvech 4 (1,-,1,1,1), Krzysztof Buczkowski 9+1 (3,3,2*,1,-), Dawid Rempała 4 (w,1,3), Nile Tufft 5+1 (3,1,1*), Mateusz Tonder 3 (0,2,1)

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź: Niels K. Iversen 5+1 (1,2,0,2*,0), Norbert Kościuch  5 (0,0,-,3,2), Nikodem Bartoch 0 (-,-,-,0), Marcin Nowak 8+1 (2,1*,w,3,2), Brady Kurtz 9 (2,2,1,2,2,-), Mateusz Dul 2 (1,0,1,0), Aleksander Grygolec 2 (2,0,0), Luke Becker 2 (0,2,t,0)

Bieg po biegu:

1. TUNGATE, Protasiewicz, Iversen, Becker 5:1
2. TUFFT, Grygolec, Dul, Rempała (W) 3:3 (8:4)
3. BUCZKOWSKI, Kurtz, Kvech, Kościuch 4:2 (12:6)
4. FRICKE, Rempała, Nowak, Dul 4:2 (16:8)
5. TUNGATE, Becker, Nowak, Tonder 3:3 (19:11)
6. BUCZKOWSKI, Iversen, Tufft, Kościuch 4:2 (23:13)
7. FRICKE, Kurtz, Protasiewicz, Grygolec 4:2 (27:15)
8. REMPAŁA, Buczkowski, Dul, Nowak (W), Becker (T) 5:1 (32:16)
9. PROTASIEWICZ, Fricke, Kurtz, Iversen 5:1 (37:17)
10. TUNGATE, Kurtz, Kvech, Dul 4:2 (41:19)
11. NOWAK, Iversen, Kvech, Protasiewicz 1:5 (42:24)
12. KOŚCIUCH, Tonder, Tufft, Grygolec 3:3 (45:27)
13. FRICKE, Kurtz, Buczkowski, Bartoch 4:2 (49:29)
14. TUNGATE, Kościuch, Kvech, Iversen 4:2 (53:31)
15. FRICKE, Nowak, Tonder, Becker 4:2 (57:33)