Kuriozalną sytuację mieliśmy przed jedenastym starciem pojedynku ROW-u Rybnik z Stelmet Falubazem Zielona Góra. Zawodnicy podjechali pod taśmę, ale ostatecznie nie wystartowali, a zostali wycofani do boksów. Wszystko przez to, że miejscowy zespół chciał przeprowadzić nieregulaminową zmianę taktyczną.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Na początek czwartej serii sztab ROW-u chciał zastąpić Patryka Wojdyłę. Do biegu wyjechał Grzegorz Zengota, bo wcześniej w roli zastępujących wystąpili Andreas Lyager oraz Nicolai Klindt. Problem jednak w tym, że według przepisów zawodnika U-24 nie można zmieniać rezerwą taktyczną przez seniorów więcej niż jeden raz.
Ostatecznie po chwili pod taśmą pojawił się prawidłowy zestaw zawodników, a sędzia nie ukarał nikogo wykluczeniem. Warto zaznaczyć też, że arbiter Remigiusz Substyk o zmianie zorientował się w ostatnim momencie. Niewiele brakowało, a wyścig jedenasty zostałby rozpoczęty.
Zapisy regulaminowe związane z zawodnikiem U24 są dość świeże i dla większości kibiców, dziennikarzy, lub ekspertów mało znane. Oczywiście dla sędziego to na wielki PLUS, gdyż podjął jedyną i słuszną decyzję o zatrzymaniu biegu i wypuszczeniu tylko prawidłowych zawodników w meczu pomiędzy ROW vs. Falubaz, dodatkowo nikogo nie ukarał a to już ewenement! Jednak doszukuję się w tej decyzji arbitra także złych stron – nie, nie, oczywiście nie związanej z pracą sędziego, ale czegoś co wręcz osobie zasiadającej na wieżyczce ponad strefą startu wręcz przeszkadza. To jest oczywiście nadmiernie rozbudowany REGULAMIN sportu żużlowego.
Czy naprawdę nie da się „odchudzić”, przez osoby kompetentne, ekspertów i znających się, wprowadzonego przez PZM regulaminu o sporcie żużlowym? Regulamin z wieloma dodatkami, zmianami jest rozbudowany do granic niemożliwości. Ilość §§, Artykułów, punktów i podpunktów poraża a wielokrotnie nie mówi o niczym, gdyż pozostawia furtki do interpretacji przepisów.
Najwyższy czas zrobić z tym porządek, gdyż przekaz telewizyjny, gdzie z kilkunastu kamer oglądamy powtórki – szybsze, w slow motion czyli zwolnione, przybliżone, oddalone, z góry, dołu, z prawej, lewej strony, obnaża wszelkie błędy sędziowskie. Błędy które, mam nadzieję, nie wynikają ze złej woli i stronniczości czy sympatii, ale z nadmiaru informacji, często nie tyle że sprzecznej, jednak możliwej do interpretacji a regulowanej, lub właśnie nieuregulowanej przez PRZEPISY I REGULAMINY OBOWIĄZUJĄCE W SPORCIE ŻUŻLOWYM Polskiego Związku Motorowego.
I tak jak grzmimy ostatnio (kibice, dziennikarze, eksperci), ze mną włącznie, na pracę i związane z tym błędy sędziów w polskich ligach żużlowych, tak tu należy zwrócić uwagę na refleks, wiedzę i kompetencję arbitra pana Remigiusz SUBSTYKA. BRAWO!
Żużel. Chciał się tylko ścigać, 5 razy został mistrzem świata. Fundin o blaskach i cieniach kariery (WYWIAD)
Żużel. Wrócił po trzech miesiącach na tor. „Nie jestem zdenerwowany, wręcz przeciwnie”
Żużel. Mistrzowie zatrzymali Cierniaka! Menadżer chwali zawodnika
Żużel. Niemiec docenia współpracę z psychologiem. „To był dla mnie duży krok”
Żużel. W Lesznie są tym przerażeni! Będą pustki na trybunach?
Żużel. Promotor zadzwonił do niego… przy montowaniu routera. Teraz wygrywa z Janowskim!