Od dłuższego czasu w mediach społecznościowych Taia Woffindena, poza treściami związanymi z żużlem, możemy obserwować materiały związane z promocją jego utworów muzycznych. W wolnym czasie Brytyjczyka zajmuje bowiem bycie DJ’em. Pasja ta często spotyka się jednak ze słowami dezaprobaty skierowanymi w stronę Woffindena i zarzutami, że muzyka nie pozwala mu się skupić na żużlu. Popularny „Tajski” jednak w pełni odpiera taką narrację.
Przypomnijmy, że trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata oprócz publikowania utworów w internecie, co jakiś czas bierze udział także w wydarzeniach muzycznych. W zeszłym roku wystąpił np. na festiwalu Euforia w Boszkowie pod Lesznem. Jego muzyczna pasja ciągle jednak ma wielu przeciwników, o czym Woffinden wspomniał na niedawnym spotkaniu z mediami w Paryżu.
Żużel. Kapitalne wieści dla Byków! Kołodziej już na torze!
– Ludzie myślą, że jeśli zajmuje się muzyką, to odbiera mi to czas na sprawy żużlowe, a przecież każda osoba na świecie robi po pracy coś innego. Ludzie chodzą do pracy, a potem robią coś dla przyjemności. Ja, gdy idę do pracy, staram się osiągać wielkie rzeczy. Zawsze wkładam w to 110% wysiłku. Kiedy jednak mam czas wolny, to mogę robić po prostu, co chcę – tłumaczył zawodnik Betard Sparty Wrocław.
W tegorocznym muzycznym kalendarzu Woffindena także znalazło się już kilka planów na występy w roli DJ’a. Jeden z nich odbędzie się 11 maja, czyli dokładnie tego samego dnia, co Grand Prix na Stadionie Narodowym. Woffinden, zapytany, czy poradzi sobie w tę jedną noc z dwoma tak dużymi przedsięwzięciami, przekonuje, że warszawskie after party to bardzo dobry pomysł i zdradza, że podobną imprezę planuje także po zawodach w Cardiff.
Żużel. Wraca kolejna liga w Europie! Finaliści z zeszłego roku na starcie!
– Kiedy skończą się zawody, prawdopodobnie wyjdę ze stadionu między północą a 12:30, ale nigdy nie idę spać po Grand Prix wcześniej niż 3 nad ranem. Dosłownie jest tak samo tydzień w tydzień, kiedykolwiek biorę udział w Grand Prix. Moja adrenalina jest na najwyższym poziomie, jestem podekscytowany albo zły i nie mogę od razu zasnąć, więc ma to sens, żeby zrobić dwie imprezy: jedną po Warszawie i jedną po Cardiff. Impreza w Warszawie jest już umówiona na 100%. W Cardiff na jakieś 99%, muszę tylko jeszcze dokończyć jedną rzecz – oznajmił trzykrotny mistrz świata.
Żużel. Fatalna kraksa w Rybniku. Motocykl wyleciał za bandę!
Żużel. Lwy chcą w końcu pokazać pazur. Spartanie jadą tam, gdzie świetnie się czują (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiana ligi nie robi na nim większego wrażenia. Skąd forma Ryana Douglasa?
Żużel. Metalkas 2. Ekstraliga odrabia zaległości. Bardzo ważny mecz w Łodzi (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Kibice Wilków piszą o pogardzie! Chcą przeprosin od komentatora Canal+!
Żużel. Byli zaskoczeni własnym torem. Teraz jadą wygrać do Rybnika