Żużel. Wilkiem podpatrzone: Falubaz jest w stanie się utrzymać. Krosno widzę w czubie tabeli (FELIETON)

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

– Jeśli Jarek Hampel będzie prezentował poziom zbliżony do tego z tegorocznych play-offów, a Piotr Pawlicki nawiąże do swoich najlepszych lat, to uważam że Falubaz jest w stanie się utrzymać. Tylko teraz powstaje pytanie – kto w takim razie miałby spaść? Naprawdę mam problem, by wskazać taką drużynę – pisze w swoim felietonie były prezes KSM-u Krosno, Janusz Steliga.

 

Patryk Wojdyło uzupełnił skład Wilków Krosno. Według mnie to dobry ruch, bo on na tym torze się przecież zawsze dobrze odnajdywał. Przez różne względy Patryk odszedł z tego klubu i w tym czasie sprawdził się na innych torach. Uważam, że jego powrót dla obu stron będzie dobrym posunięciem. Moim zdaniem będzie osiągał bardzo dobre wyniki.

Na papierze Wilki dysponują dobrym składem. Oczywiście każdy z nowych zawodników musi się rozjeździć i wkomponować w drużynę, aby ta osiągała dobre rezultaty. Dużo zależeć również będzie od tego, czy zawodnicy polubią krośnieński tor, bo nie każdemu on pasuje. Przede wszystkim jest to skład przyszłościowy i z dużym potencjałem. Uważam, że krośnianie nie będą mieli problemów, by awansować do play-offów. Czy jest to jednak zespół na awans? Dziś bym jeszcze nie wyrokował. Jest na to spora szansa, ale inne inne kluby również poczyniły istotne wzmocnienia.

Autor felietonu, Janusz Steliga

1. Liga ogólnie będzie bardzo wyrównana. Są cztery kluby o podobnym potencjale, które między sobą rozstrzygną kwestię awansu. Zwycięzcą będzie ta drużyna, która uniknie wpadek oraz kontuzji. Rybnik teraz jest na fali, bo po pierwszych kolejkach nikt nie dawał im większych szans, a oni znaleźli się w finale. Bydgoszcz oraz Ostrów również zbudowały świetne drużyny. No i w “czubie” tabeli widzę także Krosno. Nie ma tu zdecydowanego faworyta, więc czeka nas bardzo interesująca walka.

Ciekawie będzie również w dole tabeli. Stal po awansie zrobiła świetny interes kontraktując Nickiego Pedersena. Duńczyk zawsze lubił rzeszowski tor i w przeszłości osiągał tam dobre wyniki. Fakt faktem, znajdował się wówczas w lepszej kondycji. Wydaje mi się jednak, że przez okres zimowy Nicki odpocznie i dojdzie do swojej optymalnej formy, a wówczas być może “polubi” nawet te bardziej wymagające tory. Widać bowiem, że wciąż jeszcze nie powiedział ostatniego słowa i nadal potrafi wykręcać dobre wyniki. Dla Stali powinien być wartością dodaną. Tej drużyny jednak nie widzę jeszcze w czołówce, bo rzeszowianie muszą się najpierw przetrzeć w tej 1. Lidze, ale stać ich będzie na sprawienie kilku niespodzianek i być może awansują do play-offów.

Problemy z utrzymaniem się może mieć z kolei PSŻ Poznań. Wszystko przez to, że Skorpiony przecież były już za burtą i zaczęły nawet budowę składu na 2. Ligę. Gdy okazało się, że jednak jest opcja na jazdę w 1. Lidze, to większość kart została już rozdana i działacze nie za bardzo mieli z czego wybierać. PSŻ może teraz liczyć na to, że któryś z zakontraktowanych zawodników “odpali” lub będzie miał sezon życia. Tli się jakaś iskierka nadziei, chociaż będzie im niewątpliwie bardzo trudno.

Schodząc ligę niżej – Unia Tarnów się odradza. Ewidentnie poprawiła się tam kondycja finansowa i Jaskółki w przyszłym sezonie będą faworytem do awansu. Jest to klub z tradycjami, a w takich ośrodkach szybko budzi się duch sportowy do osiągania sukcesów. Jak na 2. Ligę mają świetny skład i wróżę tej drużynie sukces.

A co w Ekstralidze? A no nie wiadomo nic. Beniaminek w przyszłym sezonie będzie naprawdę mocny. Jeśli Jarek Hampel będzie prezentował poziom zbliżony do tego z tegorocznych play-offów, a Piotr Pawlicki nawiąże do swoich najlepszych lat, to uważam że Falubaz jest w stanie się utrzymać. Tylko teraz powstaje pytanie – kto w takim razie miałby spaść? Naprawdę mam problem, by wskazać taką drużynę. Niewątpliwie w elicie czeka nas bardzo interesujący sezon.

JANUSZ STELIGA