Dziś wieczorem wzrok wszystkich polskich i argentyńskich kibiców będzie skierowany na spotkanie kończące rywalizację w grupie C podczas Mistrzostw Świata w Katarze. Biało-Czerwoni zamierzają przejść do historii i po raz pierwszy od 36 lat wyjść z grupy na najważniejszym piłkarskim turnieju. O odpadnięciu ze zmagań nie chcą słyszeć również fani Albicelestes. Eber Ampugnani, indywidualny wicemistrz Argentyny na żużlu, zdradził nam swój typ na mecz i przyznał, że bardzo ważnym zadaniem jego drużyny jest zatrzymanie naszego najlepszego zawodnika.
Choć przed turniejem w Katarze mało kto przewidziałby taki scenariusz, to po dwóch rundach reprezentacja Polski jest na czele swojej grupy. Argentyna mocno skomplikowała sobie sytuację przez przegraną z Arabią Saudyjską, ale dzięki zwycięstwu z Meksykiem Leo Messi i spółka wciąż są w grze. Aby znaleźć się w 1/8 finału i zgodnie z założeniem zająć pierwsze miejsce, Argentyńczycy muszą nas pokonać.
– To będzie bardzo ciekawy mecz, w którym Argentyna będzie dążyła do przejęcia inicjatywy i posiadania piłki. W pierwszym meczu nasz zespół był zbyt zrelaksowany. Prowadziliśmy, myśleliśmy, że możemy podwyższyć wynik i zapomnieliśmy o obronie. Arabia Saudyjska wykorzystała nasze dwa błędy – mówi nam Eber Ampugnani.
Jak łatwo się domyślić, w Argentynie najbardziej obawiają się Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski zrehabilitował się za niestrzeloną „jedenastkę” w rywalizacji z Meksykiem. W pojedynku z Arabią Saudyjską najpierw zaliczył efektowną asystę przy golu Piotra Zielińskiego, a pod koniec spotkania wykorzystał błąd rywala i strzelił swojego pierwszego gola na mundialu.
– Na pewno nie można zostawić Lewandowskiego samego, bo on potrafi to bardzo szybko wykorzystać. Na swojej pozycji jest najlepszy na świecie. Porównując naszych najlepszych zawodników myślę, że Leo dostaje w meczach dużą pomoc od swoich kolegów. Robert natomiast sporo pracy musi wykonać sam – ocenia 21-letni zawodnik z General Campos.
Nasz rozmówca przewiduje, że w środowy wieczór w Polsce i popołudnie w Argentynie cieszyć się będą ci drudzy. Wysoka wygrana ma dać podopiecznym Lionela Scaloniego zwycięstwo w grupie i ominięcie obrońców tytułu, którzy wyglądają na poważnego kandydata do znalezienia się w grze o medale.
– Sądzę, że Argentyna pokona Polskę 3:0. Zależy nam na tym, żeby przejść do kolejnej rundy i uniknąć w niej Francji (śmiech – dop.red.) – podsumowuje Eber Ampugnani.
Warto dodać, że Ampugnani w tym roku miał okazję do startów w Polsce. Jako zawodnik Unii Tarnów występował w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. W SGP 2 pełnił natomiast rolę rezerwowego. Niebawem czekają go kolejne występy w indywidualnych mistrzostwach Argentyny.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”