Już dziś wieczorem zawodnicy po raz siódmy w historii wyjadą na PGE Narodowy w Warszawie. Zawody w tym roku mają być znacznie ciekawsze poprzez zmiany w nawierzchni i poszerzenie toru. Czy dwukrotnie zostanie zagrany Mazurek Dąbrowskiego?
Pierwszy w historii turniej w Warszawie pamiętają chyba wszyscy kibice czarnego sportu. Kwiecień 2015, ogromne problemy. Ostatecznie o składzie podium zdecydowało tylko dwanaście wyścigów. Wygrana padła łupem Mateja Žagara, na podium znaleźli się też Chris Harris i Jarosław Hampel. Słoweniec znalazł sposób na tor w Warszawie, bo także rok później wszedł na podium. Tym razem najlepszą trójkę uzupełnili zwycięzca Tai Woffinden i drugi Greg Hancock.
Rok 2017 przyniósł wygraną Fredrika Lindgrena, któremu tego typu tor najwyraźniej bardzo odpowiada. Drugi na mecie był Maciej Janowski, co stało się najlepszym wynikiem w historii, jeśli chodzi o występ polskiego zawodnika. Na najniższy stopień podium wskoczył Jason Doyle.
W kolejnych dwóch latach triumfowali zawodnicy, którzy ogromne apetyty na cykl Grand Prix mają także w tym roku. Zarówno Leon Madsen, jak i Tai Woffinden zgodnie podkreślają, że interesują ich tylko najwyższe zdobycze w walce o tytuł mistrza świata. Dla Brytyjczyka był to już drugi triumf, co udowadnia, że zawodach w stolicy czuje się on doskonale. Turniej w 2019 roku był także jednym z niewielu polskich sukcesów, bo właśnie wtedy Patryk Dudek stanął na najniższym stopniu podium.
Największą sensacją zakończył się ubiegłoroczny turniej. W zawodach triumfował Max Fricke, dla którego była to jedna z bardzo niewielu udanych rund w całym roku. Wszyscy kibice z Polski z pewnością pamiętają sytuację z półfinału gdy Bartosz Zmarzlik popełnił błąd na drugim łuku i stracił okazję na pierwszy wjazd do finału.
Jak spisywali się zawodnicy uhonorowani „dzikimi kartami”? Historię otworzył Tomasz Gollob, z czterema punktami plasujący się na dziesiątym miejscu turnieju w 2015 roku. Rok później szansę zyskał Patryk Dudek, który wywalczył osiem punktów, co wystarczyło na zapisanie się na dziewiątym miejscu. Edycja 2017 to pojawienie się Przemysława Pawlickiego. Z trzema oczkami zajął ostatecznie piętnastą pozycję. Pięć lat temu władze cyklu postawiły na doświadczenie Krzysztofa Kasprzaka. „KK” zgarnął siedem punktów i jedenastą lokatę. Ostatni turniej przed przerwą związaną z pandemią COVID-19 to najlepszy występ zawodnika z „dziką kartą” w historii stołecznego turnieju. Bartosz Smektała awansował do półfinału, ale wystarczyło to tylko do zajęcia w nim trzeciego miejsca, a piątego w całym turnieju. Listę zamknął na razie Maksym Drabik, dla którego ubiegły rok to także daleka pozycja.
Zawodnicy przybędą na najważniejszy polski obiekt, mając za sobą jeden turniej w tym roku – w Goričan. Organizatorzy podczas inauguracyjnej rundy musieli zająć się torem, który ucierpiał przez opady deszczu. Ostatecznie zawody udało się odjechać w pełnym wymiarze. Po dwudziestu trzech wyścigach najlepszy był Bartosz Zmarzlik, a razem z nim na podium stanęli Robert Lambert i Fredrik Lindgren. Inni reprezentanci Polski wystartowali w Chorwacji z mniejszym szczęściem: Patryk Dudek zakończył zmagania na jedenastym miejscu. Maciej Janowski był zaledwie czternasty.
Dziś czeka nas drugie rozdanie punktowe, które powoli będzie przybliżać nam układ sił w tegorocznym cyklu. Za plecami Bartosza Zmarzlika jest Robert Lambert, który zapewnia, że jedzie po medal i chce systematycznie punktować przez cały rok. Czy dziś Polacy przełamią klątwę? Czy może znów będziemy świadkami sensacji? Czekamy na wielkie emocje na PGE Narodowym.
U naszego partnera forBET (18+) możecie typować już także Grand Prix Polski w Warszawie z wyjątkową promocją na zwycięstwo Bartosza Zmarzlika. Szczegóły znajdziesz klikając w poniższy baner.
#współpraca reklamowa
Żużel. Rybniczanie lepsi w hicie kolejki. Kosmiczny Kurtz! (RELACJA)
Żużel. Zacięta końcówka w Poznaniu! Wybrzeże wyrywa remis! (RELACJA)
Żużel. Holder zagrozi Zmarzlikowi? Jest jeden warunek
Żużel. Co za powrót Gomólskiego! Start wygrywa w Pile (RELACJA)
Żużel. Gorąco w Pile! Junior ukarany żółtą kartką!
Żużel. Dwa ważne mecze na zapleczu Ekstraligi. Każda z drużyn ma coś do udowodnienia! (ZAPOWIEDŹ)