Z prawej Vittorio Marzotto. fot Facebook Vittorio Marzotto
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W minioną sobotę jeden z portali opublikował słynny już „sensacyjny” list z fabryki GM do Flemminga Graversena. Późnym popołudniem na naszych łamach ukazał się z kolei artykuł odnoszący się do wspomnianego listu. Swoje stanowisko zajęli w nim żużlowi tunerzy. Wczoraj w godzinach wieczornych skontaktował się z nami Vittorio Marzotto, czyli obecny szef fabryki GM. Vittorio zapytał nas, czy możemy z nim porozmawiać i na naszych łamach przedstawić jego punkt widzenia całej sprawy. Poniżej zatem rozmowa z Vittorio Marzotto.

Vittorio, na początku powiedz proszę, czy prawdą jest nasza sobotnia informacja, że ​​nie był to pierwszy list od GM do Flemminga Graversena i nie tylko, w którym prosicie go o zaprzestanie kopiowania części?

Najpierw, to ja ze swojej strony oraz w imieniu GM dziękuję, że po sobotnim artykule bez problemu mogę zabrać głos na waszych łamach. Szanuję. Tak, to nie pierwszy list. Mogę zacząć to wszystko podsumowywać w taki sposób, aby było to dla kibiców i całego środowiska jak najbardziej przejrzyste: 

W przeszłości Pan Graversen produkował kilka małych części zamiennych, takich jak uszczelka, czy sworzeń korbowy. Podobnie jak wszyscy tunerzy, robił niektóre części specjalne, takie jak krzywki i sprężyny. Było to bardzo  niesprawiedliwe dla oficjalnych dealerów GM, ale nadal jeszcze do jakiegoś zaakceptowania. Około pięć lat temu pan Graversen całkowicie skopiował naszą głowicę i wtedy zaczęliśmy toczyć z nim trudne dyskusje. Poradziliśmy mu, aby przerwał ten proceder kopiowania części. Tak się nie stało. Teraz doszliśmy do tego, że całkowicie skopiował silnik i wszystkie zastosowane komponenty nie mają nic wspólnego z tuningiem. Patrząc na to z boku, zastanawiam się nad jednym. Wszystko dosłownie w silniku  poprawia i ulepsza. Jeśli jest taki sprytny, to dlaczego nie zrobi zupełnie nowego silnika samodzielnie?

Pierwszy list został napisany pięć lat temu i od tego czasu nic się nie zmieniło. Tunerzy mówią, że było jednak od Ciebie więcej listów i nacisków na zaprzestanie takich praktyk...

Rzeczywistość jest bardzo prosta – jeśli chcesz być dealerem GM, musisz szanować fabrykę, ponieważ gwarantuje to dobry interes dla obu stron. Jeśli chcesz być tylko tunerem i produkować własne części, nie ma problemu, ale rób to sam. Nie może być jednak tak, że kupujesz bezpośrednio u nas na korzystnych warunkach handlowych, a potem swoim postępowaniem robisz nam pod „górkę”. W przeszłości firma Tornado zaczęła produkować wiele części zamiennych i je sprzedawać, więc poleciliśmy im współpracę z Jawą. Kiedy z kolei GTR pojawił się na rynku, radziliśmy naszemu dealerowi, aby z nim nie współpracował, ponieważ byłoby „śmiesznie”, gdyby dealer GM nagle pomagał swojemu nowemu konkurentowi na rynku.

Tunerzy mówią jednym głosem. Jedyna droga do zaprzestania kopiowania to homologacją FIM. Jaka jest Twoja opinia na ten temat? Zdaniem Twoich oponentów, dopóki nie ma homologacji, to oni mogą wkładać do środka silnika co tylko chcą…

Z wielu powodów, czyli różnych warunków przyczepności, różnej wagi zawodników, innego stylu jazdy itp., jestem przekonany, że obecnie nie jest możliwa homologacja i ujednolicenie wszystkich silników żużlowych. Bądźmy na ten moment realistami. Podkreślam jedną ważną rzecz – dla nas nie stanowi to problemu jeśli zawodnicy chcą spersonalizować swoje silniki. Duży problem powstaje gdy ktoś, jak przysłowiowy Chińczyk, skopiuje nasz kompletny silnik wewnątrz i na zewnątrz. Tak niestety jest w przypadku pana Graversena i to stanowi ogromny problem.

Według tunerów, zawodnicy korzystający z usług Graversena, nawet jeśli dostaną zakaz od Ciebie, to kupią Twój sprzęt przez pośredników. Jeden z tunerów twierdzi, że Graversen sprzedaje nieoryginalne części do innych tunerów, którzy pracują z silnikami GM. W tle przewija się choćby nazwisko słynnego polskiego tunera. Czy to może być prawda? Graversen ma monopol na sprzedaż GM w niektórych krajach?

To jest bardzo dobre pytanie… Wiele rzeczy wiemy i mamy wiele podstaw, aby wydawać osądy. Nam jest bardzo przykro z powodu faktu, że współpracowaliśmy z człowiekiem, który tak naprawdę dąży do zabicia naszej działalności. Na pewno powiem Ci jedno. Zrobimy wszystko, aby nie wspierać zawodników, którzy w jakikolwiek, podkreślam jakikolwiek, sposób mają coś wspólnego z Graversenem. Czytaj między wierszami. My z  Graversenem oraz zawodnikami, którzy korzystają z jego części nie chcemy mieć i nie będziemy mieli nic do czynienia. Przepraszam, że być może wygląda to na szantaż czy presję, ale jesteśmy wszyscy tym bardzo rozżaleni. Na pewno nie jest to kolejny list z pogróżkami. Osobiście znam takich tunerów, którzy są w stanie zrobić lepsze silniki od Graversena, a do tego jeszcze prezentują określone wartości moralne. 

Jak dalej wyobrażasz sobie całą tę sytuację? Jak to się rozwinie i jakie dalsze kroki zamierzasz podjąć?

Sytuacja ma bardzo smutny wymiar ludzki. Okazuje się, że mało jest w dzisiejszym świecie wartości. Okazało się, że po trzydziestu latach współpracy pan Graversen postanowił zrobić nam „prezent”. Na pewno jako GM rozpoczniemy wkrótce szerokie działania handlowe oraz prawne, które będą nam pomocne.

Czy to prawda, że ​​wielu żużlowców nie zapłaciło dealerom za silniki z powodu pandemii przed sezonem 2020 i tym samym nie zostały one od Was odebrane?

Odpowiem tak. Nasi dealerzy regularnie opłacają wszystkie faktury. Jeśli niekiedy potrzebują więcej czasu, to oczywiście nie ma problemu. Wszyscy doskonale wiemy, jak trudny był ten rok dla każdego. Od razu odniosę się do twojego artykułu, w którym jeden z tunerów zarzuca, że ten list to „zemsta” za nie najlepszy finansowo rok dla GM. To nieprawda. Rok był dla każdego trudny. Dla nas, dla tunerów, dla zawodników. Osoby, które nam zarzucają że robimy to tylko dla kasy i wzbogacenia się są w błędzie. Przez ostatnie piętnaście lat podnieśliśmy ceny tylko o siedem procent. Popatrz na to proszę choćby przez pryzmat inflacji. Mam świadomość, że pieniędzy w żużlu jest coraz mniej i zawsze jak ustalam ceny, uwierz, jako czynny sportowiec i motocyklista biorę to pod uwagę. Staram się dawać uczciwą cenę za produkt.

W środowisku pojawiła się plotka, że rzekomo GM zakończy swoją działalność w 2021 roku…

To jedna z najbardziej bzdurnych wiadomości. Plotki wychodzą od tych, którzy kopiują silniki. Robią wszystko, aby nam zaszkodzić w każdy tylko możliwy sposób. Utrzymujemy tę fabrykę od kilku lat. Obecnie dużo inwestujemy w nowy silnik NX i nagle mamy zamknąć biznes? Ten, kto to opowiada i trafi na poważnych rozmówców, to się tylko ośmiesza. Nie ma mowy o zamknięciu fabryki!!! Kocham ten sport, kocham swoją pracę. Wiesz, moim celem jest „pokonanie” mojego ojca… Znaczy to tyle, że będę potrzebował całego życia, aby ten plan zrealizować i być tak dobrym w tym co robię, jak mój tato Giuseppe. W celu zaprzeczenia tej plotce obecnie  wysyłamy oficjalną pocztę do naszych dealerów. Gwarantujmy w niej produkcję silników przez kolejną dekadę. Nie ma więc mowy o żadnym końcu działalności. Powtarzam Ci, to są plotki, a raczej bzdury. 

Vittorio, powiedz na koniec, czy Flemming Graversen faktycznie skopiował cały silnik, czy tylko jego części? W jaki sposób się o tym dowiedziałeś i jak zdobyłeś dowody na swoje oskarżenia?

Świat staje się coraz mniejszy. Tak jak powiedziałem wcześniej. Praktycznie wszystkie części silnika zostały skopiowane i stąd nasze zdziwienie, że jeszcze nie sprzedaje swoich silników oficjalnie. Wybacz, ale swoich  informatorów nie zdradzę. Ja mam swoje wartości. Mamy obecnie cały potrzebny materiał dowodowy w naszej fabryce oraz wiele zdjęć i dokumentów, potwierdzających nasze tezy. Wiesz co jest najzabawniejsze?  Ten Duńczyk przez swoją nieuwagę za dużo mówi, choćby o tym, że ma więcej skopiowanych produktów aniżeli wszyscy naokoło myślą. Na szczęście dla nas, a niefortunnie dla Graversena, skopiował nie ten silnik który trzeba, czym pewne rzeczy ułatwił.

Dziękuję za rozmowę. 

Ja również serdecznie dziękuję za możliwość ustosunkowania się do sobotniego artykułu. Pozdrawiam serdecznie kibiców w Polsce. 

Rozmawiał ŁUKASZ MALAKA

CZYTAJ TAKŻE

4 komentarze on Żużel. Vittorio Marzotto, szef firmy GM: Graversen skopiował zły silnik. Upadek GM to bzdury (WYWIAD)
    Jacek UL
    15 Dec 2020
     7:50pm

    zakazać tuningu? to jest kompletna bzdura. Nawet w speedrowerze każdy robi rower pod siebie. zmiana manetek to również tuning. Fajnie jest znać relację od Marzotto, ale pewnie prawda jest bardziej złożona. Generalnie jak wszędzie – złodziejstwu i dopingowi kategoryczne: nie. Inne kwestie to prywatne sprawy.

Skomentuj

4 komentarze on Żużel. Vittorio Marzotto, szef firmy GM: Graversen skopiował zły silnik. Upadek GM to bzdury (WYWIAD)
    Jacek UL
    15 Dec 2020
     7:50pm

    zakazać tuningu? to jest kompletna bzdura. Nawet w speedrowerze każdy robi rower pod siebie. zmiana manetek to również tuning. Fajnie jest znać relację od Marzotto, ale pewnie prawda jest bardziej złożona. Generalnie jak wszędzie – złodziejstwu i dopingowi kategoryczne: nie. Inne kwestie to prywatne sprawy.

Skomentuj