Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Fogo Unia Leszno została ukarana kwotą 45 tysięcy złotych za brak wypełnienia zapisów regulaminu szkolenia. Klub kary nie zapłacił, a pokłosiem tego był brak przyznania Unii licencji na starty w sezonie 2024. Piotr Rusiecki w rozmowie z Radiem Elka przyznał, że jego klub został przyparty do muru.

 

12 grudnia poznaliśmy decyzje odnośnie licencji dla klubów na przyszły sezon. Unia Leszno znalazła się wśród pięciu ośrodków, które spotkały się z odmową. Oczywiście miało to związek z brakiem uiszczenia opłaty szkoleniowej. – To nie jest tak, że tych 45000 zł nie mamy, tylko uważamy, że jest to niesłuszna kara – mówi Piotr Rusiecki.

Wszystkie kluby zgodnie z regulaminem miały czas na odwołanie. Naturalnie Unia tak postąpiła, jednak jak się okazuje, skutku to nie przyniesie. – Mieliśmy nadzieję, że Trybunał Polskiego Związku Motorowego przyzna nam rację, sprawa miała być rozpatrywana 20 grudnia, ale już dziś wiemy, że ten organ tym się nie zajmie – tłumaczy Rusiecki.

Tym samym klub musi zapłacić karę, by w przyszłym sezonie wystartować w lidze. – Będę jeszcze rozmawiał z właścicielami klubu, ale wychodzi na to, że zostaliśmy przyparci to muru i trzeba będzie przelać te pieniądze – podsumowuje Rusiecki.

Przypomnijmy, że ostateczne decyzje mają być podjęte 20 grudnia.