Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Lublinianie mogli obawiać się tego meczu, jednak ostatecznie wszystko ułożyło się po ich myśli. To grudziądzanie kończą spotkanie z dwukrotnymi drużynowymi mistrzami Polski na tarczy po rezultacie 38:52. Gwiazdą grudziądzan był bez wątpienia Max Fricke, zdobywca dwunastu punktów. Bartosz Zmarzlik prawie kompletny wśród lublinian z 14 punktami i bonusem, Dominik Kubera kończy spotkanie z rezultatem 11+1.

 

Pierwszy wyścig zaczął się nieco niefortunnie, bo od małej awarii taśmy startowej. Sprawiła ona, że konieczna była powtórka pierwszego startu. W tej Dominik Kubera zostawił w tyle konkurencję. Za jego plecami Fredrik Lindgren i Max Fricke walczyli o dwa punkty, które ostatecznie padły łupem Australijczyka. W wyścigu juniorskim Wiktor Przyjemski nie pozostawił wątpliwości i z przewagą przyjechał do mety jako pierwszy. Choć Bartosz Bańbor próbował wydostać się z czwartej pozycji, nie udało mu się to do aż do mety. Trzeci wyścig to dobry start pary lubelskiej. W innej lidze jechał Bartosz Zmarzlik, jednak już drugi Jack Holder musiał odpierać ataki Jasona Doyle’a. Ta rywalizacja trwała do samej mety, na którą Australijczycy wpadli niemal jednocześnie. Serię zamknęło kolejne podwójne zwycięstwo gości. Próbował ich dogonić Kacper Łobodziński, nie udało mu się to jednak. Po kolejnym podwójnym zwycięstwie lublinianie na koniec serii prowadzili już w stosunku 16:8.

Otwarcie drugiej części zawodów przyniosło małe przełamanie, bowiem to zawodnik gospodarzy przeciął linię mety jako pierwszy. Był to Jaimon Lidsey. W szóstej odsłonie zmagań znów wszystko zanosiło się na podwójny triumf gości, jednak defekt motocykla zaliczył jadący na pierwszej pozycji Jack Holder. Dominik Kubera poradził sobie jednak bardzo dobrze, przywożąc remis dla swojej ekipy. Bartoszowi Zmarzlikowi w kolejnym zwycięstwie w biegu siódmym starał się przeszkodzić Max Fricke, jednak czterokrotny indywidualny mistrz świata był szybszy. Tym razem zwycięstwo lublinian w stosunku 4:2 pozwoliło im odskoczyć na dziesięć punktów w meczu-teraz rezultat wynosił 26:16 na korzyść „Koziołków”.

W pierwszym podejściu do ósmej gonitwy na pierwszym łuku, po kontakcie z Fredrikiem Lidgrenem, upadł Jason Doyle. Arbiter Michał Sasień dopuścił do udziału w powtórce całą czwórkę zawodników. Szwed i Australijczyk od początku walczyli o pierwszeństwo, jednak tuż przed metą srebrny medalista ubiegłorocznego SGP  zaliczył „świecę” i upadł na tor. Dziewiąty wyścig zaczął się bardzo obiecująco dla podopiecznych Roberta Kościechy, jednak Kacper Pludra stracił miejsca na rzecz rywali. Na trzy punkty czyhał Dominik Kubera, nie pokonał jednak Fricke’a. Tę część zawodów zamknęła kolejna wiktoria Bartosza Zmarzlika. Wiktor Przyjemski został wyminięty przez duet gospodarzy, więc ta rywalizacja zakończyła się remisem. To oznaczało rezultat 27:33 i sześciopunktową zaliczkę przyjezdnych.

Kolejny fragment zawodów zaczął się od upadku Mateusza Cierniaka na pierwszym łuku wyścigu jedenastego. Zawodnik Orlen Oil Motoru znalazł się na torze po kontakcie z Jasonem Doyle’em, zastępującym Wadima Tarasienkę. Max Fricke musiał ratować się przed kontaktem z australijskim zawodnikiem, kładąc swój motocykl. W powtórce Jason Doyle ułatwił swojemu rodakowi wyprzedzenie rywali. Dzięki podwójnemu zwycięstwu „Gołębi” udało im się odrobić znaczną część strat. Na niewiele się to jednak zdało, bo już wyścig później para Holder-Bańbor znów zwiększyła różnicę punktową po podwójnym zwycięstwie. Robert Kościecha wobec tego posłał do boju Maxa Fricke jako rezerwę taktyczną w wyścigu trzynastym w miejsce Kacpra Pludry. Ta trzynastka okazała się pechowa dla Jasona Doyle’a, który znów upadł po kontakcie z Bartoszem Zmarzlikiem. Po wykluczeniu Australijczyka osamotniony Max Fricke nie był w stanie pokonać duetu Orlen Oil Motoru. Kolejne zwycięstwo mistrzów Polski w stosunku 5:1 oznaczało 44 punkty na koncie lublinian i 34 po stronie gospodarzy.

Jaimon Lidsey bezapelacyjnie wygrał w wyścigu czternastym, zostawiając za sobą resztę zawodników. Fredrik Lindgren napędzał się po dużej, jednak jego wysiłki wystarczyły tylko na trzecie miejsce. Spotkanie zamknęło pewne zwycięstwo duetu Zmarzlik-Kubera nad australijskim dubletem gospodarzy. Ostateczny rezultat spotkania to 38:52.

1. runda PGE Ekstraligi

ZOOleszcz GKM Grudziądz-Orlen Oil Motor Lublin  38:52

ZOOleszcz GKM: Max Fricke 12 (2,2,3,3,1,1), Kacper Pludra 0 (0,0,-,-), Jaimon Lidsey 9 (0,3,0,2,1,3), Wadim Tarasienko 1+1 (0,0,1*,-,0), Jason Doyle 9+1 (2,2,3,2*,w,0), Kacper Łobodziński 4+2 (1*,1,2*), Kevin Małkiewicz 3 (2,1,0), Jan Przanowski NS

Orlen Oil Motor: Dominik Kubera 11+1 (3,3,2,1,2*), Jack Holder 7+1 (1,d,1*,3,2), Fredrik Lindgren 6+1 (1,1*,u,3,1*), Mateusz Cierniak 5+1 (2*,2,1,0), Bartosz Zmarzlik 14+1 (3,3,3,2*,3), Wiktor Przyjemski 6 (3,3,0), Bartosz Bańbor 3+1 (0,1,2*), Bartosz Jaworski NS

Bieg po biegu:

1. KUBERA, Fricke, Lindgren, Lidsey 2:4

2. PRZYJEMSKI, Małkiewicz, Łobodziński, Bańbor 3:3 (5:7)

3. ZMARZLIK, Doyle, Holder, Tarasienko 2:4 (7:11)

4. PRZYJEMSKI, Cierniak, Łobodziński, Pludra 1:5 (8:16)

5. LIDSEY, Cierniak, Lindgren, Tarasienko 3:3 (11:19)

6. KUBERA, Doyle, Małkiewicz, Holder (d) 3:3 (14:22)

7. ZMARZLIK, Fricke, Bańbor, Pludra 2:4 (16:26)

8. DOYLE, Łobodziński, Cierniak, Lindgren (u) 5:1 (21:27)

9. FRICKE, Kubera, Holder, Lidsey 3:3 (24:30)

10. ZMARZLIK, Lidsey, Tarasienko, Przyjemski 3:3 (27:33)

11. FRICKE, Doyle, Kubera, Cierniak 5:1 (32:34)

12. HOLDER, Bańbor, Lidsey, Małkiewicz 1:5 (33:39)

13. LINDGREN, Zmarzlik, Fricke, Doyle (w) 1:5 (34:44)

14. LIDSEY, Holder, Lindgren, Tarasienko 3:3 (37:47)

15. ZMARZLIK, Kubera, Fricke, Doyle 1:5 (38:52)

Sędziował Michał Sasień