W Częstochowie chyba nikomu nie trzeba przypominać akcji Joe Screena z meczu ze Stalą Gorzów w 1995 roku. Brytyjczyk jechał trzeci, ale na ostatnim okrążeniu wszedł między dwóch rywali i wywalczył meczowe zwycięstwo. Pod Jasną Górą radość, w Gorzowie – niekoniecznie. Trener Stali, Stanisław Chomski, stracił wtedy pracę.
Trener Stali w poprzednim sezonie mógł w Częstochowie triumfować i z uśmiechem wspominać wydarzenia z 1995 roku. – Nadwyrężenie zaufania pomiędzy mną, a zarządem klubu w Gorzowie narastało. Po zawodach indywidualnych w Warszawie pojechaliśmy na mecz ligowy do Lublina i na miejscu okazało się, że dwaj zawodnicy po starcie w Warszawie nie zabrali ze sobą licencji. Zamiast ligi odjechaliśmy mecz towarzyski. Był jeszcze oczywiście później mecz w Częstochowie, gdzie przegraliśmy ostatni, ten słynny bieg ze Screenem i co za tym idzie cały mecz. Byłem wtedy ojcem tych porażek. Powiem na marginesie, że ten ostatni bieg w Częstochowie był dla mnie niezrozumiały – mówi szkoleniowiec Stali.
– Dla mnie to było po prostu niebywałe. Zawodnicy mieli jechać na zasadzie: kto ucieknie do przodu, ten jedzie dalej, a oni nagle jechali parą i jak to się skończyło, wszyscy wiemy. Screen na końcu „załatwił” obu – i Śwista, i Hamilla. Wracając do tematu, w klubie odbył się później sąd kapturowy nad moją osobą, odsunięto mnie od pierwszego zespołu – wspomina Stanisław Chomski, który jednak wówczas nie pozostawał długo bezrobotny. – Szybko skontaktowali się ze mną działacze z Piły i ostatecznie tam się znalazłem jako szkoleniowiec, a w samym Gorzowie złożyłem wypowiedzenie warunków pracy – dodaje.
Historia Stanisława Chomskiego, jak i wielu innych ważnych postaci dla polskiego speedwaya zawarta jest w książce „Żużlowe Rozmowy i Opowieści Po Bandzie” autorstwa Łukasza Malaki. Pozycja jest dostępna w sprzedaży w cenie 50 złotych. Zamawiać można w tym miejscu, na platformie Allegro. Tradycyjnie część wpływów ze sprzedaży trafi do Fundacji PZM.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”