Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotnim meczu 2. Ligi Żużlowej pomiędzy 7R Stolaro Stal Rzeszów a Wolfe Wittstock, w pierwszym biegu doszło do niebezpiecznego upadku z udziałem Maxa Dilgera. Niemiec zahaczył o tylne koło Sama Mastersa i runął na tor.

 

Zawodnik na szczęście o własnych siłach opuścił tor, ale z powtórki został wykluczony. Później jeszcze wystąpił w dwóch biegach, przywożąc trzy punkty. Dzień po meczu za pomocą mediów społecznościowych żużlowiec „pochwalił” się stanem swojego kasku po feralnym wypadku. Zaapelował także, aby zawodnicy dbali o swoje bezpieczeństwo, używając sprawdzonego i dobrego sprzętu.

– Mimo ciężkiego uderzenia i uszkodzenia kasku nie doznałem żadnych obrażeń głowy. Nigdy nie używajcie nieodpowiednich kasków. – napisał Max.

Przypomnijmy, że Max Dilger w tym sezonie legitymuje się średnią 1,261 pkt/bieg, co względem poprzedniego sezonu można uznać za nieco gorszy wynik.