W sobotnim meczu 2. Ligi Żużlowej pomiędzy 7R Stolaro Stal Rzeszów a Wolfe Wittstock, w pierwszym biegu doszło do niebezpiecznego upadku z udziałem Maxa Dilgera. Niemiec zahaczył o tylne koło Sama Mastersa i runął na tor.
Zawodnik na szczęście o własnych siłach opuścił tor, ale z powtórki został wykluczony. Później jeszcze wystąpił w dwóch biegach, przywożąc trzy punkty. Dzień po meczu za pomocą mediów społecznościowych żużlowiec „pochwalił” się stanem swojego kasku po feralnym wypadku. Zaapelował także, aby zawodnicy dbali o swoje bezpieczeństwo, używając sprawdzonego i dobrego sprzętu.
– Mimo ciężkiego uderzenia i uszkodzenia kasku nie doznałem żadnych obrażeń głowy. Nigdy nie używajcie nieodpowiednich kasków. – napisał Max.
Przypomnijmy, że Max Dilger w tym sezonie legitymuje się średnią 1,261 pkt/bieg, co względem poprzedniego sezonu można uznać za nieco gorszy wynik.
Żużel. Unia odpowiada! Są zaskoczeni radykalnym podejściem Ekstraligi
Żużel. Intensywne żużlowe dni w Motowizji! Pięć transmisji!
Żużel. Unia wygra ligę i nie awansuje?! Ważny komunikat
Żużel. Michelsen przekazał fatalne wieści! Wiadomo, co z dalszymi startami
Żużel. Krótkie rozstanie z PGE Ekstraligą? Polonia blisko transferu
Żużel. Kontrowersja wokół kontuzji Jeleniewskiego! Stanisław Burza tłumaczy