Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W Australii nie brak ludzi z szalonymi pomysłami. Jednym z nich jest Wade Augner. Dziennikarz sportów motorowych i stadionowy spiker po stracie pracy postanowił… produkować żużlowe ubrania. Na tyle skutecznie, że oprócz Antypodów już są sprzedawane w USA. Skąd pomysł i  kiedy ubrania będą dostępne w Polsce, zdradza w rozmowie z naszym portalem.

Wade, skąd tak szalony pomysł, aby sprzedawać w Australii ubrania pod marką Methanol która jednoznacznie kojarzy się z żużlem…

Tak naprawdę wszystko przez Covid. Już w kwietniu zeszłego roku sytuacja była u nas niepokojąca. W czerwcu wiedziałem, że z mojej pracy przy sportach motorowych kompletnie nic nie będzie. Zacząłem myśleć o tym, co robić z sobą dalej. Najpierw jednej destylarni, tutaj w Mildurze, sprzedałem pomysł na alkohol o nazwie „Methanol Moonshine”, aby przykuć uwagę fanów sportów motorowych. Jest to 40-procentowy napój o posmaku winogron. Potem „siłą rozpędu” postanowiliśmy zacząć produkować ubrania sportowe pod brandem Methanol. W skrócie wyglądało to właśnie tak, jeśli chodzi o nasze początki. Jak widać, wszystko toczy się bardzo szybko. 

Nowy brand odzieżowy przyjmuje się na rynku jeśli chodzi o zainteresowanie kupujących?

Powiem ci, że bardzo. Ubrania są fajnie zaprojektowane i bardzo szybko znajdują nabywców. Stajemy się na tyle popularni, że sprzedajemy już również na terenie Stanów Zjednoczonych. Mamy kurtki, koszulki i tym podobne rzeczy. Ostatnio wypuściliśmy kolekcję dla kobiet „Ms Methanol Moonshine” i staje się bardzo popularna. Nazwa Methanol ma jednoznacznie nawiązywać do sportów motorowych. W pierwszej kolejności skierowana jest do kibiców żużla, który u nas – czy w Stanach Zjednoczonych – jest na pewno mniej popularny aniżeli u Was, w Polsce. 

Logo Methanol pojawia się w Australii na coraz większych imprezach sportowych…

To prawda. Zyskujemy na popularności z dnia na dzień. Jest paru zawodników w żużlu czy w innych sportach motorowych, u których widać nasze logo. 

Jedną z osób, która jest ambasadorem marki Methanol, jest były zawodnik Unii Leszno – Leigh Adams.

Nie mogło być inaczej (śmiech). Z Leigh jestem bardzo blisko zżyty. Mieszkamy praktycznie obok siebie i w pełni wspiera mnie w moich działaniach. 

Myślisz o tym, aby ubrania pojawiły się w Polsce?

Oczywiście, że tak. Powoli myślimy w tym kierunku, ale na wszystko przyjdzie pora we właściwym momencie. Polska to bez wątpienia kraj, w którym żużel jest bardzo popularny i jestem przekonany, że brand mógłby się przyjąć. 

Z tego co mi wiadomo, jesteś jedną z osób zaangażowanych w powstający film dokumentalny o Leigh Adamsie…

Tak. Będzie powstawała taka produkcja. Uważam, że to doskonały pomysł i w pełni go popieram. Leigh Adams to wielki sportowiec i wypada nakręcić i pokazać szerszej liczbie widzów, jak spełniał swoje marzenie jeżdżąc sprintcarem.

Dziękuje za rozmowę.

Dziękuje również.

One Thought on Żużel. Strata pracy bodźcem do stworzenia… żużlowego alkoholu i marki ubrań
    Wariat
    26 Jan 2021
     1:46pm

    Wóda pod nazwą „metanolowy bimber” ? Ho, Ho.
    Mnie to raczej kojarzy się ta nazwa ze ślepotą (po wypiciu około 150-200 ml można oślepnąć, albo nawet przekręcić się)

Skomentuj

One Thought on Żużel. Strata pracy bodźcem do stworzenia… żużlowego alkoholu i marki ubrań
    Wariat
    26 Jan 2021
     1:46pm

    Wóda pod nazwą „metanolowy bimber” ? Ho, Ho.
    Mnie to raczej kojarzy się ta nazwa ze ślepotą (po wypiciu około 150-200 ml można oślepnąć, albo nawet przekręcić się)

Skomentuj