Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od początku spotkania to rzeszowianie dyktowali warunki gry w Gnieźnie. Zbudowali sobie przewagę, wynoszącą przed wyścigami nominowanymi aż czternaście oczek. Nieśmiałe próby gnieźnian na nic się zdały. Rzeszowianie wywożą z Gniezna 52 punkty i są w komfortowej sytuacji przed rewanżem u siebie. Bohaterami rzeszowian byli Krystian Pieszczek (13 punktów z bonusem) oraz Marcin Nowak (11+4). Wśród gnieźnian najlepsi byli Casper Henriksson z ośmiopunktowym dorobkiem i dwoma bonusami oraz Sam Masters (8 oczek z bonusem).

 

W pierwszym wyścigu spotkania najbardziej obiecująco wystartował z czwartego pola Jacob Thorssell. Początkowo sprawy układały się na rezultat 4:2 dla rzeszowian, jednak po błędzie jadącego na drugim miejscu Huberta Łęgowika Marcin Nowak przeszedł za plecy kolegi z pary, dając przyjezdnym podwójne zwycięstwo. Drugi wyjazd na tor to nierówny start i konieczność powtórki. Ostrzeżenie zarobił Philip Hellström-Bängs. Ponowny start to lepszy start miejscowych zawodników, prowadzących pierwotnie dubletem. Na drugie miejsce przedarł się Wiktor Rafalski, a na samej „kresce” Szwed wydarł Mikołajowi Czapli jeden punkt, dając remis rzeszowianom. Kacper Gomólski ruszył najlepiej w wyścigu trzecim, ale już po chwili widział przed sobą Kildemanda. Krystian Pieszczek także wyprzedził Gomólskiego, przechylając szalę podwójnego zwycięstwa na stronę gości. Ci przyjechali do mety z dużą przewagą. Serię zamknął kolejny remis. Tim Sørensen musiał uznać wyższość Rafała Karczmarza. Do mety nie dojechał Hellström-Bängs, którego dopadł defekt. Na zamknięcie serii dystans punktowy między zespołami to osiem oczek (8:16).

Jacob Thorssell najlepiej wystrzelił spod taśmy na starcie drugiej serii. Tego prowadzenia nie oddal już do mety, mimo że ścigał go Kacper Gomólski. W następnym starcie najlepszym refleksem popisał się Josh Pickering, po chwili rzeszowianie byli na podwójnym prowadzeniu. Australijczyk jeszcze przez chwilę wskoczył na drugą pozycję, ale to zawodnicy w białym i żółtym kasku przecięli linię mety jako pierwsi. Serię zamknęło pierwsze biegowe zwycięstwo czarno-czerwonych w stosunku 4:2. Ozdobą tej odsłony zmagań była walka Tima Sørensena i Krystiana Pieszczka o zwycięstwo. Wymieniali się oni na pierwszym miejscu, jednak ostatecznie to duński reprezentant gospodarzy był górą w tym starciu. Ultrapur Start zmniejszył swoją stratę do dziesięciu oczek (16:26).

Po przerwie Tomasz Fajfer zdecydował się na zastąpienie Josha Pickeringa Jesperem Knudsenem w ramach rezerwy taktycznej, i był to strzał w dziesiątkę. Młody skandynawski duet-Knudsen pospołu z Casprem Henrikssonem-podwójnie ograł Jacoba Thorssella i Rafała Karczmarza. Henriksson pojawił się jako rezerwa taktyczna wyścig później w miejsce Huberta Łęgowika, ale ten manewr nie był już tak udany. Przed Szwedem na mecie zameldowali się wszyscy rywale, łącznie z rewelacyjnym na starcie Marcinem Nowakiem. Ten fragment zawodów zamknął remis. Sam Masters był najlepszy po zwolnieniu taśmy, jednak wraz z Kacprem Gomólskim musieli uznać wyższość Krystiana Pieszczka. Po 2/3 zawodów gnieźnianie tracili do rywali osiem punktów (26:34).

Na kolejne manewry taktyczne w obozie gnieźnieńskim przyszedł czas po przerwie. Kacper Gomólski i Hubert Łęgowik zostali w parku maszyn, a jako rezerwy-odpowiednio taktyczna i zwykła-pojawili się Tim Sørensen
i Jesper Knudsen. Gnieźnianie lepiej ruszyli, jednak już po chwili przed nimi byli rywale. Jesper Knudsen początkowo jechał drugi, ale tej pozycji pozbawił go Marcin Nowak. Taśmy dotknął w dwunastym starcie Mikołaj Czapla, wobec czego osamotniony Sam Masters mógł uratować tylko remis. I zrobił to, mijając obu rywali. W ostatnim wyścigu przed nominowanymi znów pojawił się Sam Masters, zastępując Josha Pickeringa. Bezkonkurencyjny był Krystian Pieszczek, za nim jechała dwójka gospodarzy, ale Jacob Thorssell minął ostatecznie Mastersa. To dało biało-niebieskim wynik 4:2 i potwierdziło ich wygraną w Pierwszej Stolicy, mieli już bowiem na swoim koncie 46 punktów.

Z gnieźnieńskiej strony w biegu czternastym pojawili się młodzi Skandynawowie-Henriksson i Knudsen. To oni byli lepsi na pierwszym łuku. Knudsen popędził do przodu, a jego kolega odpierał, bardzo skutecznie, ataki Jacoba Thorssella. Rzeszowianie zrewanżowali się na koniec meczu, stawiając kropkę nad i. Lepiej wystartowali, a Krystian Pieszczek uciął zapędy Tima Sørensena do wyprzedzania. Rezultat 5:1 dał rzeszowianom 52 oczka w całym meczu i komfortową sytuację przed rewanżem.

Ultrapur Start Gniezno-Texom Stal Rzeszów 38:52 (pierwszy mecz finałowy)

Ultrapur Start: Hubert Łęgowik 1 (0,1,-,-), Tim Sørensen 9 (2,3,2,0,2,0), Sam Masters 8+1 (1,1*,2,3,0,1), Kacper Gomólski 4+1 (1,2,1*,-), Josh Pickering 1 (0,1,-,-), Casper Henriksson 8+2 (3,1,2*,0,2*), Mikołaj Czapla 0 (0,0,t), Jesper Knudsen 7 (3,1,3)

Texom Stal: Marcin Nowak 11+4 (2*,2*,3,2*,2*), Peter Kildemand 9 (3,3,1,2,0), Jacob Thorssell 9 (3,3,1,1,1), Rafał Karczmarz 6 (3,0,0,3), Krystian Pieszczek 13+1 (2*,2,3,3,3), Philip Hellström-Bängs 1+1 (1*,d,0), Wiktor Rafalski 3 (2,0,1), Anže Grmek NS

Bieg po biegu:

1. THORSSELL, Nowak, Masters, Łęgowik 1:5

2. HENRIKSSON, Rafalski, Hellström-Bängs, Czapla 3:3 (4:8)

3. KILDEMAND, Pieszczek, Gomólski, Pickering 1:5 (5:13)

4. KARCZMARZ, Sørensen, Henriksson, Hellström-Bängs (d) 3:3 (8:16)

5. THORSSELL, Gomólski, Masters, Karczmarz 3:3 (11:19)

6. KILDEMAND, Nowak, Pickering, Czapla 1:5 (12:24)

7. SØRENSEN, Pieszczek, Łęgowik, Rafalski 4:2 (16:26)

8. KNUDSEN, Henriksson, Thorssell, Karczmarz 5:1 (21:27)

9. NOWAK, Sørensen, Kildemand, Henriksson 2:4 (23:31)

10. PIESZCZEK, Masters, Gomólski, Hellström-Bängs 3:3 (26:34)

11. KARCZMARZ, Nowak, Knudsen, Sørensen 1:5 (27:39)

12. MASTERS, Kildemand, Rafalski, Czapla (t/w) 3:3 (30:42)

13. PIESZCZEK, Sørensen, Thorssell, Masters 2:4 (32:46)

14. KNUDSEN, Henriksson, Thorssell, Kildemand 5:1 (37:47)

15. PIESZCZEK, Nowak, Masters, Sørensen 1:5 (38:52)