Niewielu wierzyło, że ten scenariusz jest realny. Niewielu poza samym zainteresowanym. Patrick Hansen po pół roku od koszmarnego wypadku w Ostrowie Wielkopolskim wrócił na motocykl. Duńczyk ma już za sobą pierwsze okrążenia, choć jak przyznaje, wciąż czeka go jeszcze dużo pracy.
Przypomnijmy, że po upadku w ćwierćfinałowym meczu, u Patricka Hansena zdiagnozowano kontuzję kręgosłupa. Duńczyk nie miał również czucia w nogach. Odzyskał je jednak po operacji, po czym rozpoczął rehabilitację. Kibice brali przez palce słowa Hansena mówiące o tym, że chciałby wrócić na motocykl. 25-latek dopiął jednak swego i już w lutym wyjechał na tor.
– Wróciłem po pół roku przerwy! Niewielu sądziło, że to będzie możliwe, ale stało się! Niestety wciąż czeka mnie jeszcze dużo pracy zanim wrócę do optymalnego ścigania. Cierpliwość jest teraz kluczowa, ale definitywnie jest teraz nadzieja na przyszłość. Nie poddam się – przekazał Patrick Hansen za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”