Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

O pozytywnych zdarzeniach lubimy pisać najbardziej. W niedzielę odbył się 29. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Środowisko żużlowe przekazało na licytacje mnóstwo gadżetów. Byli też tacy, którzy oprócz przekazywania, licytowali i to bardzo hojnie!

Hitem tegorocznego finału lokalnego sztabu WOŚP w wielkopolskim Gostyniu okazała się licytacja złotego serduszka. Walka była zażarta, a ostatecznie zostało ono wylicytowane za… 24 tysiące złotych! Taką kwotę zapłacił za nie doskonale znany w wielkopolskim żużlu, przedsiębiorca Włodzimierz Łuczak.

– Całej rodzinie Łuczaków należą się ogromne podziękowania za tak wspaniały gest, który w tych trudnych czasach daje nam wszystkim jeszcze większą wiarę w ludzi… Ludzi pozytywnie nastawionych do życia i wspierania innych – napisano w komunikacie lokalnego sztabu WOŚP.

Jak to w takich przypadkach bywa, Włodzimierza Łuczaka ciężko było nakłonić do komentarza.

– Nie wiem czy naprawdę jest konieczność pisania o tym. Mam z najbliższymi takie, a nie inne podejście do życia oraz wartości. Wszystko w temacie. Powiem tylko tyle, że nie lubię przegrywać. W czasie licytacji była jedna pani, która – przyznaję z szacunkiem – „ostro” szła, ale na finiszu ja okazałem się lepszy – komentuje ze śmiechem sponsor Bartosza Smektały oraz Grzegorza Zengoty.

Wydaje nam się, że Włodzimierz Łuczak tym samym zwyciężył w ogólnopolskiej klasyfikacji licytowania na WOŚP przez całe środowisko żużlowe. Panie Włodzimierzu, dla Pana i najbliższych wyrazy szacunku!