Betard Sparta Wrocław była jednym z faworytów do medalu w tym sezonie PGE Ekstraligi. Siła aktualnych mistrzów Polski została znacznie osłabiona przed startem sezonu, kiedy zadecydowano o niedopuszczeniu do rywalizacji zawodników z Rosji. Wrocławianie stosują zastępstwo zawodnika, a w ostatnich dniach wypadł im kolejny zawodnik – Gleb Czugunow. Trener Betard Sparty teoretycznie mógłby skorzystać z żużlowców z zespołu U24, ale… musi czekać na okienko transferowe.
Wrocławianie w Gorzowie Wielkopolskim (i najpewniej w kolejnym meczu w Ostrowie Wielkopolskim) będą musieli radzić sobie w zdekompletowanym składzie, bez Gleba Czugunowa. Wydawać by się mogło, że Betard Sparta może być pierwszym zespołem, który bezpośrednio skorzysta z zawodników Ekstraligi U24 – tym bardziej, że znakomite występy notuje tam Lukas Baumann – jednak na przeszkodzi stanął… regulamin. By zawodnik z zespołu U24 mógł dołączyć do ekstraligowej drużyny, może być potwierdzony do jazdy dopiero w okienku transferowym. A najbliższe otwiera się dopiero 27 czerwca.
– Ktoś musi z tym zrobić porządek, bo to przecież są ich zawodnicy, a nie mogą z nich skorzystać – dziwił się na antenie Canal+ Sport 5 były trener kadry narodowej, Marek Cieślak.
Jeśli Gleb Czugunow nie dojdzie do siebie w najbliższych tygodniach po groźnym upadku w Testimonialu Taia Woffindena, wówczas debiutu zawodnika ze Sparty U24 doczekamy się 1 lipca, w meczu z Włókniarzem Częstochowa.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”