Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niewyobrażalne emocje wywołała końcówka meczu w Poznaniu. Ebebe PSŻ odwrócił losy meczu w kluczowych wyścigach, dwukrotnie wygrał podwójnie i dobił do 46 punktów. Bohaterami gospodarzy okazali się Jonas Seifert-Salk, Aleksandr Łoktajew, a także menadżer Tomasz Bajerski.

 

Pojedynek poznańsko-rybnicki długo zapowiadany był jako bardzo istotny dla obu ekip. Gospodarze chcieli się podnieść po dwóch porażkach ligowych i zmazać plamę po przegranej w bardzo słabym stylu w meczu z Gwiazdami Ligi. Wzmocnienie Norbertem Krakowiakiem dodało zespołowi wiatru w żagle już w Ostrowie Wielkopolskim. Ebebe PSŻ długo walczył o punkty z Arged Malesą, ale ostatecznie przegrał 41:48. Wygrana z Rekinami dawała zatem Skorpionom spory oddech w ligowej tabeli.

Sytuacja rybniczan przed niedzielnym spotkaniem również była nie do pozazdroszczenia. Rekiny jechały do stolicy Wielkopolski po pierwsze ligowe punkty. Co prawda w trzech spotkaniach ROW przegrywał z najmocniejszymi zespołami w rozgrywkach, ale kibice, spoglądając na tabelę, zaczynali się mocno niecierpliwić. Wygrana na terenie beniaminka miała udowodnić, że 12-krotni mistrzowie Polski mogą, zgodnie z przedsezonowymi typami, być „czarnym koniem” tegorocznych zmagań na pierwszoligowym szczeblu.

Początek niedzielnego starcia upłynął pod znakiem upadków gospodarzy na drugim łuku. W pierwszym wyścigu tuż przed metą upadł Norbert Krakowiak. Dwie gonitwy później motocykla w podobnym miejscu nie opanował Adrian Gała. Dla niego zapoznanie się z nawierzchnią zakończyło się gorzej, bo z powodu urazu barku nie był w stanie dalej kontynuować zawodów. Na zakończenie serii z kolei upadli Kacper Teska i Kacper Tkocz. Wynik z kolei przed pierwszą przerwą ułożył się remisowo Ekipy wymieniły się ciosami i na tablicy widniał rezultat 12:12. Imponująco zaprezentował się w szczególności duet gości Matej Zagar-Patrick Hansen.

Po dłuższej przerwie na prace torowe dalej obserwowaliśmy zacięte starcie. W piątym wyścigu Krakowiak szybko uporał się z Kurtzem i pognał do mety. Goście wyszli na prowadzenie po biegu szóstym. Przed Seifertem-Salkiem umiejętnie obronił się Zagar, a Wojdyło ograł na trasie Żupińskiego. Autorem najładniejszej akcji w pierwszej części spotkania zdecydowanie był jednak Hansen. Na zakończenie drugiej serii Duńczyk gorzej wystartował, ale wykorzystał lukę przy krawężniku i przemknął obok dwóch gospodarzy. Dzięki temu ROW po siedmiu biegach prowadził 22:20.

W drugą część rywalizacji lepiej weszli goście. Kurtz po kolejnym dobrym starcie miał już sporą prędkość i wygrał z dużą przewagą. Kvech nie miał problemów z Teską i goście dowieźli kolejne zwycięstwo 4:2. W kolejnym pojedynku sporo szczęścia mieli miejscowi. Po starcie wyścig układał się na wynik 3:3, ale bardzo szybki Zagar ścigał Łoktajewa. Nagle Słoweniec jednak wyraźnie zwolnił przez defekt motocykla. PSŻ odrobił zatem dwa oczka. Po chwili bardzo groźny upadek na pierwszym łuku zaliczył Emil Breum. Duńczykowi mocno wykręciło nogę i po chwili znalazł się on w karetce. W powtórce osamotniony Krakowiak poradził sobie tylko z Tkoczem, bo niełapalny był Hansen. Rybniczanie prowadzili już 32:28.

Udział w jedenastym wyścigu szybko zakończył Kvech. Bardzo cenną „trójkę” dla czarno-zielonych przywiózł jednak Patryk Wojdyło. Polak uporał się z Łoktajewem i poznaniacy nie odrobili strat. Remis przyniósł również wyścig dwunasty. Z Żupińskim szybko poradził sobie Zagar i zgarnął trzecią indywidualną wygraną. Tuż przed biegami nominowanymi przewagę znów powiększyli podopieczni Antoniego Skupienia. Hansen ponownie okazał się bezkonkurencyjny, a na trasie Kurtz ograł Lidnbaecka. Ebebe PSŻ potrzebował dwóch podwójnych wygranych, aby zanotować wygraną w całym meczu.

W biegach nominowanych wszystko się jednak odwróciło. Na taktyczne szachy zdecydował się Tomasz Bajerski. Szkoleniowiec dwukrotnie puścił do boju Łoktajewa oraz Seifert-Salka. Ruch zdecydowanie się opłacił, bo w czternastej gonitwie gospodarze zdecydowanie triumfowali 5:1 i przywrócili nadzieje kibicom. Kluczowa gonitwa także potoczyła się po myśli Skorpionów. Znów to miejscowi lepiej rozegrali start i pierwszy łuk. Zagar próbował walczyć z rywalami, ale na nic to się zdało. Po niesamowitej końcówce to poznaniacy triumfują 46:44!

5. kolejka 1. Ligi Żużlowej:

ebebe PSŻ Poznań – ROW Rybnik 46:44

ebebe PSŻ: Aleksandr Łoktajew 15+1 (3,2,3,2,3,2*), Antonio Lindbaeck 5+1 (3,1*,1,0,-), Norbert Krakowiak 7 (u,3,2,2,), Adrian Gała 0 (w,-,-,-,-), Jonas Seifert-Salk 12+1 (1,2,2,2,2*,3), Kacper Teska 3 (1,1,0,1), Karol Żupiński 4+1 (3,0,1*), Emil Breum 0 (0,-).

ROW: Patryk Wojdyło 9 (2,1,2,3,1), Matej Zagar 10 (3,3,d,3,1), Brady Kurtz 6+1 (1,1*,3,1,0), Krystian Pieszczek NS (–,-,-), Patrick Hansen 11+1 (2*,3,3,3,0), Kacper Tkocz 1 (0,w,1), Paweł Trześniewski 2 (2,0,0), Jan Kvech 5 (2,2,1,d).

Bieg po biegu:

1. ŁOKTAJEW, Wojdyło, Kurtz, Krakowiak (u/3) 3:3

2. ŻUPIŃSKI, Trześniewski, Teska, Tkocz 4:2 (7:5)

3. ZAGAR, Hansen, Seifert-Salk, Gała (w) 1:5 (8:10)

4. LINDBAECK, Kvech, Teska, Tkocz (w) 4:2 (12:12)

5. KRAKOWIAK, Kvech, Kurtz, Breum 3:3 (15:15)

6. ZAGAR, Seifert-Salk, Wojdyło, Żupiński 2:4 (17:19)

7. HANSEN, Łoktajew, Lindbaeck, Trześniewski 3:3 (20:22)

8. KURTZ, Seifert-Salk, Kvech, Teska 2:4 (22:26)

9. ŁOKTAJEW, Wojdyło, Lindbaeck, Zagar (d/2) 4:2 (26:28)

10. HANSEN, Krakowiak, Tkocz 2:4 (28:32)

11. WOJDYŁO, Łoktajew, Teska, Kvech (d) 3:3 (31:35)

12. ZAGAR, Krakowiak, Żupiński, Trześniewski 3:3 (34:38)

13. HANSEN, Seifert-Salk, Kurtz, Lindbaeck 2:4 (36:42)

14. ŁOKTAJEW, Seifert-Salk, Wojdyło, Kurtz 5:1 (41:43)

15. SEIFERT-SALK, Łoktajew, Zagar, Hansen 5:1 (46:44)

Sędziował: Rafał Kobak