Początki rywalizacji Emila Sajfutdinowa ze Scottem Nichollsem. Fot. Jarosław Pabijan.
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

42-letni Scott Nicholls nie zamierza kończyć swojej zawodniczej kariery. Zdaniem zawodnika, brak startów w sezonie 2020 tylko „podsycił” jego apetyt na żużel. 

– Czuję się kompletnie odświeżony przez ten brak żużla. Nie mogę się doczekać ponownego ścigania w sezonie 2021. Cały rok bardzo mocno trenowałem na siłowni czy uprawiałem inne aktywności, jak jazda na rowerze górskim. Jeśli ktoś pyta mnie o koniec kariery, to rozczaruję. Zamierzam jeszcze parę dobrych lat się ścigać. 42 lata? To nic nie znaczy, liczy się forma – zaznacza Anglik.

Były zawodnik m.in. Atlasu Wrocław i Startu Gniezno siedmiokrotnie był indywidualnym mistrzem Wielkiej Brytanii i nie ukrywa, że ma apetyt na ósmy tytuł.

– Jak tylko będzie okazja, to jest jak najbardziej naturalne, że dołożę wszelkich starań, aby liczbę tytułów jeszcze trochę „wyśrubować” – podsumowuje Nicholls.    

CZYTAJ TAKŻE: