Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sezonie 2023 Biało-Czerwoni ponownie będą mieli możliwość sięgnięcia po zwycięstwo w Drużynowym Pucharze Świata, czyli rozgrywkach, które zdaniem wielu kibiców najlepiej oddają sens reprezentacyjnego ścigania w czarnym sporcie. Niebawem na Malcie rozpocznie się natomiast pierwszy etap przygotowań do tej imprezy. O powrocie DPŚ, zmaganiach na Stadionie Olimpijskim i wyborze miejsca na zgrupowanie rozmawiamy z selekcjonerem kadry – Rafałem Dobruckim.

 

Styczeń to dla żużlowców czas intensywnych przygotowań do rozgrywek i wyjazdów na pierwsze zgrupowania. Kiedy na przedsezonowy obóz uda się reprezentacja Polski?

Zgrupowanie mamy zaplanowane od 1 do 7 lutego i ten termin od 3 lat jest sztywno wpisany do kalendarza reprezentacji. Tak, aby kluby zawodników swobodnie planowały swoje działania. Wylatujemy na Maltę. Czeka nas tydzień integracji, wspólnych treningów i przygotowań.

Tym razem kadra obiera kierunek zagraniczny. Skąd ten wybór?

W ostatnich dwóch latach byliśmy zmuszeni odwołać zimowy obóz. Realia covidowe były wtedy takie, jakie były. Zgrupowanie mogłoby przynieść większe ryzyko niż pozytywny efekt. Już od pewnego czasu planowane były inne kierunki niż do tej pory. Widziałem u chłopaków lekkie znużenie i to, że chcieliby pojechać gdzieś i potrenować w innych warunkach.

Skoro Malta to rowery i głównie treningi kolarskie?

Też, ale nie powiedziałbym, że będzie to główny element zgrupowania. Trudno byłoby jednak nie wykorzystać tego miejsca. Na Malcie mamy świetne tereny do jazdy rowerami górskimi i z nich skorzystamy.

W tym roku wraca wyjątkowa impreza, czyli Drużynowy Puchar Świata. W związku z tym jest to szczególny rok dla Żużlowej Reprezentacji Polski?

Każdy sezon traktujemy bardzo poważnie. Inne w tym sezonie będzie na pewno to, że będzie można wybrać do kadry większą liczbę zawodników. Nie uważam jednak, że ten rok jest istotniejszy niż poprzednie. Nie ma znaczenia w jakiej formule odbywają się zawody, każdy chce wygrać bez względu na warunki .

Pana zdaniem to dobra decyzja, że w tym roku reprezentacje będą rywalizować właśnie w takim formacie?

Tak. Od początku byłem sceptycznie nastawiony do formuły Speedway of Nations. Czas pokazał, że ten format się nie sprawdził. Są próby ratowania SON-u poprzez organizowanie tej imprezy zmiennie z DPŚ, ale myślę, że w tym roku przekonamy się, która impreza jest dla wszystkich atrakcyjniejsza. DPŚ jest tym turniejem, który generuje większe emocje, a do tego jest sportowo najsprawiedliwszym rozwiązaniem.

Wrocław będzie miejscem rozgrywania zmagań o Puchar Świata. To chyba duży atut patrząc przez pryzmat chociażby tego, że kilka lat spędził Pan we wrocławskiej Sparcie i budował Pan tamtejszy tor…

Chciałbym więc, żeby ten atut faktycznie był widoczny. My, jako gospodarze, jesteśmy rozstawieni i jako jedyni podczas finału nie będziemy mieli za sobą tych kółek z półfinałów. To jest pewien dyskomfort, ale jesteśmy u siebie i znamy ten obiekt dobrze. Cieszymy się, że jest to Wrocław. Z roli gospodarza chcemy się wywiązać należycie.

Największym rywalem spośród pozostałych ekip będą Duńczycy?

Dzisiaj żużel jest tak dynamiczny, że trudno powiedzieć kto będzie tym największym rywalem za pół roku. Każdy początek sezonu przynosi coś nowego, nowych silnych zawodników i tak zapewne będzie też w tym roku. Duńczycy na pewno mają dość stabilny skład, chociaż nie chcę się wypowiadać za nowego selekcjonera. Wynik jest sprawą otwartą i na pewno będzie też kilka innych silnych ekip.

O tego selekcjonera też chciałem dopytać. Zdziwił się Pan, że znów przyszedł czas na rywalizację z Nickim Pedersenem, ale tym razem w nieco innej roli?

Nie wiem jaka to do końca będzie rola Nickiego. Może będzie tak, że będzie rywalem i w parkingu i na torze. Na pewno jest to ciekawa informacja i urozmaici nam zmagania.

Ma Pan już zaplanowany okres przygotowawczy do tego najważniejszego turnieju? Ile sparingów odjadą Biało-Czerwoni przed DPŚ?

Mamy wstępnie zaplanowane kilka meczów reprezentacji. Nie chcę wchodzić w to dalej, ponieważ lokalizacje tych imprez ogłosi ich organizator. Mogę powiedzieć tyle, że pierwszy testmecz odbędzie się na Śląsku.

A po tym gorszym ubiegłorocznym występie w SON-ie celem będzie złoty medal czy zadowoli Pana jakikolwiek krążek?

Będziemy cieszyć się z każdego medalu, bo to jest sport, ale celem numer jeden tej kadry zawsze jest złoto.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. 2023 rok bez Memoriału Jancarza. Powodem natłok innych imprez – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Pod tym kątem Falubaz ma gigantyczną przewagę w 1. Lidze (RANKING) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)