fot. Sonia Kaps / Polonia Bydgoszcz
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Abramczyk Polonia Bydgoszcz jako pierwsza awansowała do półfinału eWinner 1. Ligi. W piątek bardzo pewnie pokonała Zdunek Wybrzeże Gdańsk 56:34. Ważne punkty do mety dowoził Przemysław Konieczny. Szczególnie dobrze zaprezentował się w 6. biegu, kiedy razem z Matejem Zagarem przywiózł podwójne zwycięstwo. 

 

Junior nie zaczął meczu za dobrze, bowiem w biegu juniorskim dojechał do mety na ostatnim miejscu – Szkoda naprawdę tego pierwszego biegu, w którym całkowicie się pogubiłem i popełniłem dużo błędów. Chyba za bardzo się podpaliłem. – ocenił.

Kolejny start Koniecznego przyniósł metamorfozę. Bardzo dobrze rozegrał pierwszy łuk i dołączył do kolegi z drużyny. Atakował go Timo Lahti, jednak Fin musiał uznać wyższość zawodnika Abramczyk Polonii. Co stało za taką przemianą 21-latka? – Chciałem pokazać, że potrafię wygrywać nawet z seniorami. Po prostu usiadłem i pomyślałem co zrobiłem źle. Skupiłem się, wiedziałem co mam poprawić i naprawdę dużo nie zmieniałem, to był klucz do tej wygranej – wytłumaczył.

Żużel. Daniel Jeleniewski: Praca, praca i jeszcze raz praca

Wychowanek Unii Tarnów w swoich dwóch startach dowoził punkty do mety. Za każdym razem do końca biegu musiał uważać na ataki rywali. Czy takie wywalczone punkty smakują lepiej, czy jednak junior wolałby przyjeżdżać bezpiecznie z przodu? – Myślę, że wolałbym bezpiecznie przyjeżdżać z przodu nawet jako pierwszy, ale fajnie wygrywać takie biegi, bo dają dużo emocji kibicom – powiedział.

W biegach juniorskich Przemysław Konieczny współpracuje z Wiktorem Przyjemskim. Czy ta kooperacja przenosi się także poza torem? -Bardzo dziękuję chłopakom, że wspierają mnie sprzętowo i pomagają dopasować to wszystko. Myślę, że to też jest powód tego, że te wyniki idą do przodu. Chcę łapać stabilizację i notować coraz lepsze wyniki – kontynuował.

Abramczyk Polonia zrobiła pierwszy krok w stronę PGE Ekstraligi. Teraz bydgoskiej drużynie przyjdzie walczyć w półfinale. Czy mają rywala, na którego chcieliby trafić? – Nie myślę o tym z kim będziemy jechać, tylko po prostu skupiam się na tym, żeby dokładać te cenne punkty, bo naprawdę teraz są one bardzo ważne. Chcę notować coraz lepsze wyniki i iść do przodu. – podsumował Przemysław Konieczny.

Żużel. Wyjątkowa koszulka na 75-lecie Stali Gorzów znów dostępna!