Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kilkadziesiąt lat temu dużą popularnością cieszyły się „żużlowe” zawody w hali. Rozgrywano je w doskonałej obsadzie choćby w Niemczech. Halowe zawody odbywały się także w Anglii.

 

– W Londynie, na Wembley rozegrano turniej żużlowy otwierający sezon „Indoor”. Turniej wywołał duże zainteresowanie, impreza w oczach uczestników i obserwatorów wypadła ciekawie. Zmagania toczyły się na torze o długości 106 metrów. Tor był betonowy i… lakierowany farbą.  Na treningu było sporo wywrotek, potłukł się dotkliwie np. znany szwedzki żużlowiec Anders Michanek. Zawody wygrał jeden z jego organizatorów – sześciokrotny mistrz świata, Ivan Mauger. Piąte miejsce zajął Polak Edward Jancarz z 8 pkt, który wystartował po długiej przerwie spowodowanej kontuzją nogi. Siódmy był drugi nasz reprezentant Zenon Plech, także z dorobkiem 8 pkt. W pokonanym polu pozostali m.in. Penhall, Moran, Kenett, Sigalos. W przyszłym roku, w styczniu w Birmingham kolejne halowe, duże zawody. Podobne odbędą się także w RFN, USA, być może i w Danii – pisał w 1979 roku ma łamach „Sportu” Adam Jaźwiecki. 

Ostatnio sporo mówi się na temat budowy nowego stadionu dla m.in. Motoru Lublin. Wedle ostatnich planów, Koziołki miałyby występować w hali z funkcją żużlową. Dziennikarz już we wspomnianym artykule nie ukrywał, że warto byłoby w Polsce przeprowadzić zawody w hali.

– A kiedy w Polsce? – Katowicki „spodek” to okazały obiekt, warto zainteresować się tym problemem. Sport żużlowy w hali stawia pierwsze kroki, mając do dyspozycji tak piękną halę można by zorganizować wielki międzynarodowy turniej. Co na to Polski Związek Motorowy ? – pytał Adam Jaźwiecki.