Piotr Protasiewicz. Foto: Łukasz Forysiak, Falubaz Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Stelmet Falubaz Zielona Góra awansował do finału po dwumeczu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Pomimo porażki 47:43 drużyna z Zielonej Góry wygrała dwumecz w stosunku 98:82. Na Zielonogórskim Portalu Sportowym o spotkaniu i awansie do finału wypowiedział się kapitan Zielonogórzan – Piotr Protasiewicz.

 

Popularny „PePe” został zapytany o zbliżający się koniec kariery, który został ogłoszony na początku tego sezonu. Ponadto zawodnik podzielił się swoimi odczuciami na temat spotkania. Żużlowiec wyraził również wsparcie dla Adriana Miedzińskiego. Cieszymy się, że trafiliśmy do tego finału. Wszyscy wiemy, że dla mojego klubu nie była to droga usłana różami. Jesteśmy w finale, ale do awansu jeszcze daleka droga – trzydzieści trudnych wyścigów – mówi 47-latek.

Nawiązując do dwumeczu z Polonią Bydgoszcz to najważniejsze jest tutaj zdrowie Adriana Miedzińskiego, którego bardzo pozdrawiam. Jego zdrowie jest najważniejsze i oby on wyszedł zwycięsko ze swojego pojedynku po tym upadku. Trzymam Adrian za Ciebie mocno kciuki i wierzę w to, że się w pełni formy zobaczymy niedługo. Cieszymy się ze zwycięstwa i plan na dzisiaj został zrealizowany. Oczywiście do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze dwóch dobrych meczów – zaznaczył kapitan „Motomyszy”.

Protasiewicz zabrał również głos na temat rywala w spotkaniu finałowym, czyli Wilków Krosno. Odniósł się do kontrowersyjnego walkowera oraz tego, czy brak znajomości krośnieńskiego toru będzie miał wpływ na losy finału.

– Niektórzy niedawno tam jeździli w finałach mistrzostw Polski. Ja jeździłem dosyć dawno, jeszcze na czarnej nawierzchni, także od tego czasu dużo się zmieniło, ale geometria została. Jest to tor specyficzny, nie ma tam wielu wyprzedzeń i start jest bardzo ważnym elementem. Na razie mamy chwilkę spokoju, póki co nic nie wyczarujemy, bo trudno jest znaleźć gdzieś podobne warunki w Polsce. Będziemy się szykować i pojedziemy z marszu – tłumaczy „Pepe”.

Pierwszy mecz finałowy Ewinner 1. Ligi Żużlowej odbędzie się 11 września. Cellfast Wilki Krosno na domowym torze podejmą Stelmet Falubaz Zielona Góra.