Tai Woffinden i Frederik Jakobsen. fot. Bartosz Rabenda
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątkowy wieczór Tai Woffinden był głośno oklaskiwany przez kibiców nie tylko za kolejne wygrane wyścigi. Największe brawa Brytyjczyk zabrał za wspaniałą postawę po defekcie rywala. Najpierw przemierzył z Frederikiem Jakobsenem ponad pół okrążenia a następnie odwiózł go do parku maszyn.

 

Cała sytuacja miała miejsce podczas dziesiątego starcia. Wrocławski duet Tai Woffinden-Dan Bewley mknął po kolejne podwójne zwycięstwo. Daleko za nimi jechał Frederik Jakobsen. Pod koniec trzeciego okrążenia zawodnik wyraźnie zwolnił. Jasne stało się, że jeśli chce dołożyć punkt do dorobku drużyny, to musi zejść z motocykla i doprowadzić go do mety.

Zaraz po przypieczętowaniu zwycięstwa w kierunku Duńczyka udał się trzykrotny mistrz świata. Przez ponad pół okrążenia jechał obok przeciwnika i go dopingował. Gdy żużlowcy w końcu dotarli w spacerowym tempie na metę, Brytyjczyk zaprosił kolegę na swój motocykl i zabrał go do parku maszyn.

Warto dodać, że pod kątem sportowym mecz 13. kolejki był niezwykle udany zarówno dla zawodnika ze Scunthorpe, jak i dla całej Betard Sparty. Woffinden drugi raz w tym sezonie zgromadził czysty komplet 18 punktów. Cała ekipa mistrzów Polski uzbierała natomiast aż 66 oczek. Po tym spotkaniu wrocławianie są już pewni udziału w fazie play-off PGE Ekstraligi.