Marek Mróz i Rasmus Jensen / fot: Foto Forysiak zuzel.falubaz.com
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotę rozpoczynamy batalię o finał na torach 1. Ligi Żużlowej. Na pierwszy ogień pójdą drużyny z Ostrowa Wielkopolskigo oraz Zielonej Góry. Zdecydowanym faworytem dwumeczu jest oczywiście niepokonany w tym sezonie Enea Falubaz, choć podopieczni Mariusza Staszewskiego w drugiej części sezonu prezentują bardzo solidną formę i z pewnością będą chcieli postraszyć hegemona.

 

Przypomnijmy, że w rundzie zasadniczej zielonogórzanie nie mieli najmniejszych problemów, by odnieść okazałe zwycięstwo na Stadionie Miejskim w Ostrowie Wielkopolskim. Ostrovia była jedynie kolejną ofiarą rozpędzonej maszyny, a mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 55:34 na korzyść Falubazu. Wówczas jednak czerwono-biali byli w dużym dołku formy i kibice zastanawiali się, czy w ogóle uda im się awansować do fazy play-off. W kolejnych spotkaniach żużlowcy Arged Malesy wyraźnie jednak odżyli i rundę zasadniczą zakończyli na trzecim miejscu. Mimo, że zielonogórzanie nadal są niezbitym faworytem tego starcia, to wcale nie oznacza to, że będzie to dla nich „spacerek”.

– Gołym okiem widać, że ostrowianie prezentują się o niebo lepiej niż na początku sezonu. To nie jest ta sama drużyna, co w rundzie zasadniczej. Poczynili bardzo duży progres, ale to samo można powiedzieć o naszych zawodnikach. My w żadnym wypadku nie zamierzamy lekceważyć rywala i podejdziemy do tego spotkania w pełni skoncentrowani, by odnieść kolejne zwycięstwo. Nie będzie jednak łatwo, choć wiemy o co jedziemy i nasz cel się nie zmienia – mówi nam Marek Mróz, kierownik Falubazu.

Początek sobotniego starcia w Ostrowie Wielkopolskim zaplanowano na godzinę 16:30. Zwycięzca tego dwumeczu zmierzy się w finale z Abramczyk Polonią Bydgoszcz bądź ROW-em Rybnik.