Żużel. Oskar Paluch: Trochę się stresowałem. Chcę jechać na tyle, na ile potrafię

fot. media klubowe Stali Gorzów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Piątkowy wieczór z pewnością na długo zostanie w pamięci Oskara Palucha. Żużlowiec, który kilka dni temu świętował 16-te urodziny, w znakomitym stylu zadebiutował w PGE Ekstralidze. Po zawodach przyznał, że przed meczem towarzyszył mu lekki stres i podkreślał, iż najważniejsze jest dla niego podnoszenie swoich umiejętności.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Paluch w swoim pierwszym występie w najwyższej klasie rozgrywkowej wywalczył aż pięć punktów i bonus w trzech startach. W powtórce drugiej gonitwy popisał się świetnym manewrem na pierwszym łuku, a w dwunastym starciu pewnie jechał na drugim miejscu, nie popełnił błędów i przywiózł za plecami seniora – Olivera Berntzona.

– Wrażenia są na pewno pozytywne. Trochę się stresowałem przed meczem. Jak przyszło co do czego, to jednak było w porządku. PGE Ekstraliga jest ciężka, bo jeżdżą tu mocni i doświadczeni rywale. Fajnie się z nimi pościgać i nabierać doświadczenia – mówił Oskar Paluch.

Debiutantowi nie wyszedł jedynie bieg siódmy. To właśnie w nim doszło do kapitalnego pojedynku Olivera Berntzona oraz Bartosza Zmarzlika. Młodzieżowiec tym razem wydarzenia śledził z ostatniej pozycji. – To były zdecydowanie moje błędy. To pierwszy mecz, więc nie ma co narzekać na sprzęt. Jestem i tak bardzo zadowolony – komentował podopieczny Stanisława Chomskiego.

Wychowanek nadwarciańskiej drużyny już na samym początku kariery musi mierzyć się z gigantycznymi oczekiwaniami. O pierwszym meczu Palucha rozpisywano się bowiem od wielu tygodni. Niejednokrotnie był on już także porównywany do dwukrotnego mistrza świata. – Nie czytałem wszystkich wpisów, które się pojawiały na różnych stronach i na Facebooku. Stres był, ale jak już wyjechałem, to minęło – podkreślał młody zawodnik żółto-niebieskich.

W rozładowaniu emocji pomogła też próba toru. Na nią 16-letni żużlowiec wyjechał wraz z kapitanem – Bartoszem Zmarzlikiem. – Troszkę o tym rozmawialiśmy. Po wyjechaniu na próbę toru byłem spokojniejszy, bardziej odstresowany. Na pewno mi to pomogło – tłumaczył.

Na ten moment Paluch nie ma sprecyzowanych celów na kolejne spotkania. Niebawem czeka go debiut przed własną publicznością, a rywalem będą mistrzowie Polski z Wrocławia. – Chcę przede wszystkim jechać na tyle, na ile potrafię. Nie stawiam sobie celów punktowych. Zamierzam walczyć do końca i pokazywać na co mnie stać – podsumował debiutant w barwach dziewięciokrotnych mistrzów Polski.

One Thought on Żużel. Oskar Paluch: Trochę się stresowałem. Chcę jechać na tyle, na ile potrafię
    Żużel. Piotr Paluch: Oskarowi „sodowa” nie uderzy. Nie zabiorę mu telefonu - PoBandzie - Portal Sportowy
    14 Jun 2022
     5:20pm

    […] To, jak sam Oskar Paluch ocenił swój debiutancki występ możecie sprawdzić TUTAJ. […]

Skomentuj

One Thought on Żużel. Oskar Paluch: Trochę się stresowałem. Chcę jechać na tyle, na ile potrafię
    Żużel. Piotr Paluch: Oskarowi „sodowa” nie uderzy. Nie zabiorę mu telefonu - PoBandzie - Portal Sportowy
    14 Jun 2022
     5:20pm

    […] To, jak sam Oskar Paluch ocenił swój debiutancki występ możecie sprawdzić TUTAJ. […]

Skomentuj