Młody angielski talent, Drew Kemp w nadchodzącym sezonie nie pojedzie w Ipswich Witches, a w Wolverhampton Wolves, gdzie został wypożyczony. Decyzja ta została przyjęta przez kibiców Wiedźm z rozczarowaniem i krytyką, jednak menadżer zespołu Chris Louis ciekawie argumentuje ten ruch.
– Drew niekiedy „męczył” się na naszym torze. Żużel to w pewnym stopniu gra umysłu i ciążyła mu presja opinii przyszłej „gwiazdy” oraz występu na swoim domowym torze. Występy w innym klubie to dla niego okazja, aby stanąć mocno na nogi i wyzbyć się presji. Pod okiem Petera Adamsa w Wolverhampton na pewno nabędzie umiejętności – mówi Louis.
Były zawodnik wrocławskiej Sparty nie wyobraża sobie, aby rozbrat młodego talentu z klubem trwał długo. – Drew wzmocni rywala, ale jesteśmy z tym pogodzeni. Najważniejszy jest jego rozwój. Myślę, że jego rozbrat z naszym klubem będzie trwał maksymalnie dwa sezony. Innego rozwiązania sobie nie wyobrażam – podsumowuje Louis na łamach lokalnej prasy w Ipswich.
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)