Norick Blödorn w środę skończył osiemnaście lat. W najbliższy poniedziałek, uważany za duży talent żużlowiec Trans MF Landshut Devils, zacznie walkę o awans do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. O premiowane awansem miejsce Niemiec walczył będzie w Abensbergu.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ
– Na pewno start w eliminacjach to nowe doświadczenie. Nie buduję sobie presji. Powalczę o jak najlepszy wynik, ale podchodzę do tego startu jak do każdego innego. Jest okazja, aby „namacalnie” przekonać się jak wyglądają eliminacje w dorosłym wydaniu. Tor w Abensbergu też nie jest mi za bardzo znany, więc trudno mówić o dużej przewadze – mówi dla speedweek junior zespołu z Landshut.
Od tego sezonu młody Niemiec zmienił swoje priorytety. Numerem jeden w jego życiu stał się żużel, który wygrał z edukacją. Zawodnik skupia się obecnie tylko na sporcie. – Pogodzenie nauki w szkole średniej z żużlem było zbyt ciężkie i stresujące. Zamierzam kilka lat poświęcić na żużel i zobaczyć jak się rozwinę. Na edukację czas jest zawsze. Mam więcej startów i mogę skupić się tylko na jednej rzeczy. Podróże między Polską, Anglią i Niemcami bywają męczące, ale to jest nieodłączny element zawodu żużlowca. Cieszę się, że robię to o czym marzyłem i rozwijam się jako żużlowiec. Wierzę, że postępy w karierze będą systematycznie – podsumowuje Niemiec.
Żużel. Anders Thomsen niezadowolony ze swoich występów. Odbuduje się w derbach?
Żużel. Legenda Falubazu stawia na ogranie Stali. „Wierzę, że derby będą nasze”
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!