Żużel. Nokaut w Ostrowie, Gapiński bohaterem! Arged Malesa znacznie bliżej PGE Ekstraligi! (RELACJA)

Na czele Patrick Hansen. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski rozbiła Cellfast Wilki Krosno w pierwszym meczu finałowym eWinner 1. Ligi. Ostrowianie po porażce w pierwszym wyścigu szybko się otrząsnęli, co chwilę powiększali przewagę i ostatecznie triumfowali 60:30. Liderem miejscowych był Tomasz Gapiński, który wywalczył 14 punktów. Wśród gości najlepiej spisał się Vaclav Milik, zdobywca 9 oczek.

 

Pojedynek o triumf w eWinner 1. Lidze zapowiadał się znakomicie. W finale spotkały się bowiem dwie ekipy, które w całym sezonie prezentowały się najsolidniej, a przy tym nie były typowane na kandydatów do awansu przed startem rozgrywek. Patrząc na tegoroczne starcia obu drużyn, w nieco lepszej sytuacji byli krośnianie. Cellfast Wilki ograły rywali nie tylko u siebie, ale również na wyjeździe i były jedną z niewielu drużyn dobrze wspominających ostrowski obiekt. Zespół Mariusza Staszewskiego był jednak bardzo rozpędzony po rozgromieniu ROW-u Rybnik i chciał zbudować dużą przewagę przed rewanżem na Podkarpaciu.

Ostrowsko-krośnieńskie starcie rozpoczęło się od wymiany ciosów. Najpierw w wymarzony sposób spotkanie otworzyli goście. Para Patryk Wojdyło – Tobiasz Musielak doskonale ruszyła ze startu. Oliver Berntzon starał się gonić duet Wilków, jednak Musielak szybko wybił mu z głowy walkę o coś więcej niż jedno oczko. Po chwili swoje zadanie wykonali młodzieżowcy Arged Malesy. Taśma Kamila Marcińca sprawiła, że Jakub Krawczyk i Sebastian Szostak mieli jeszcze łatwiej i dowieźli podwójne zwycięstwo. Następnie znakomity bój o jedno oczko stoczyli Patrick Hansen i Andrzej Lebiediew. Duńczyk atakował Łotysza daleko za plecami Grzegorza Walaska oraz Vaclava Milika i na ostatnim okrążeniu dopiął swego. Za sprawą kolejnej wygranej miejscowych w czwartym biegu, przed przerwą to ostrowianie mieli sześciopunktowe prowadzenie. Na wielkie brawa zasłużył Krawczyk, który w niesamowity sposób obronił się przed zawzięcie atakującym Mateuszem Szczepaniakiem.

Piąty bieg pokazał, że przygotowany tor w pełni odpowiada gospodarzom. Znów było bowiem widać, iż to żużlowcy Arged Malesy są znacznie szybsi na trasie. Pomimo bardzo dobrego startu Wojdyły, szybko przemknął obok niego Hansen, a na czwartym okrążeniu to samo zrobił Berntzon. Swój atak miejscowi kontynuowali w kolejnym wyścigu. Walasek znów bardzo szybko uciekł rywalom, a Szostak wykorzystał defekt Musielaka i dowiózł kolejną drużynową wygraną. Serię triumfów ostrowian w siódmej gonitwie przerwał Lebiediew. Na tablicy wyników widniał jednak rezultat 27:15 i goście musieli zabierać się do pracy, aby awans do PGE Ekstraligi nie odjechał im już w pierwszym spotkaniu.

Sztab szkoleniowy Wilków postanowił długo nie czekać z rezerwami taktycznymi. Już w ósmym biegu został zmieniony Szczepaniak. Wyścig rozpoczynający trzecią serię zdecydowanie może kandydować do miana gonitwy sezonu. Zawodnicy co chwilę zmieniali się pozycjami i przez cztery okrążenia jechali w kontakcie. Kolejne świetne ataki przeprowadzał Krawczyk, ale Lebiediew zdołał ostatecznie go ograć. Przez to, że Walasek dowiózł za sobą Wojdyłę, Wilki wciąż nie odrabiały strat. Chwilę później Arged Malesa wyprowadziła kolejne potężne ciosy. Para Gapiński-Klindt od samego początku była znacznie przed Milikiem oraz Musielakiem i kibice gospodarzy mogli się cieszyć z czwartej podwójnej wygranej w spotkaniu. Dużą niespodzianką była postawa Musielaka, który po trzech startach miał na swoim koncie tylko dwa punkty z bonusem. Dziesiąty bieg również zakończył się wynikiem 5:1 dla gospodarzy. Ponownie świetny bój stoczyli ze sobą Lebiediew i Hansen. Najpierw to Łotysz odbił pozycję rywalowi, ale na ostatnich metrach młody Duńczyk popisał się świetną przycinką i wydarł dwa punkty.

Sygnał do walki gościom starał się dać Musielak. Lider krośnian był jednak osamotniony w rywalizacji z Hansenem i Klindtem, bo Szczepaniak znów jechał daleko z tyłu. Zawodnik Wilków zdołał więc tylko przedzielić duński duet gospodarzy, a co za tym idzie ostrowianie mogli się cieszyć z kolejnej wygranej. Obraz meczu nie zmieniał się w kolejnych gonitwach. Podopieczni Staszewskiego nie zamierzali odpuszczać i śrubowali swoją przewagę przed rewanżowym starciem. Zwycięstwo 4:2 w biegu dwunastym odniosła para Berntzon-Szostak. Następnie to samo uczynił niezawodny duet Gapiński-Walasek. Przed nominowanymi gospodarze mieli już 52 oczka na swoim koncie.

Ostro zrobiło się w czternastym wyścigu. Ze startu lepiej wyszli goście, ale na trasie znów szybsi byli ostrowianie. Na drugim łuku drugiego okrążenia Walasek zdecydowanie zaatakował Musielaka, między zawodnikami doszło do kontaktu i sędzia postanowił wykluczyć starszego z żużlowców. Krośnianie nie skorzystali jednak z okazji do zmniejszenia strat. Hansen wystrzelił ze startu i uciekł rywalom. Na koniec Arged Malesa potwierdziła swoją dominację. Gapiński znów był nie do doścignięcia, a Berntzon szybko do niego dołączył. Ostrowianie wygrali 5:1, dobili do 60 punktów i są już o malutki kroczek od PGE Ekstraligi.

Pierwszy mecz finałowy eWinner 1. Ligi 2021:

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski – Cellfast Wilki Krosno 60:30

Arged Malesa: Nicolai Klindt 4+2 (0,1*,2*,1), Tomasz Gapiński 14 (3,2,3,3,3), Oliver Berntzon 11+2 (1,2*,3,3,2*), Patrick Hansen 12+1 (1,3,2*,3,3), Grzegorz Walasek 8+1 (3,3,1*,1,w), Jakub Krawczyk 7+1 (3,2*,2), Sebastian Szostak 4+1 (2*,1,1), Jakub Poczta NS.

Cellfast Wilki: Tobiasz Musielak 8+1 (2*,d,0,2,2,2), Vaclav Milik 9 (2,2,1,2,1,1), Patryk Wojdyło 4 (3,1,0,-,), Mateusz Szczepaniak 1 (1,0,-,0,-), Andrzej Lebiediew 7 (0,3,3,1,0,0), Kamil Marciniec 0 (t,0,0), Aleks Rydlewski 1 (1,0,u), Jan Kvech ().

Bieg po biegu:

1. WOJDYŁO, Musielak, Berntzon, Klindt (1:5)

2. KRAWCZYK, Szostak, Rydlewski, Marciniec (t) 5:1 (6:6)

3. WALASEK, Milik, Hansen, Lebiediew 4:2 (10:8)

4. GAPIŃSKI, Krawczyk, Szczepaniak, Marciniec 5:1 (15:9)

5. HANSEN, Berntzon, Wojdyło, Szczepaniak 5:1 (20:10)

6. WALASEK, Milik, Szostak, Musielak (d/4) 4:2 (24:12)

7. LEBIEDIEW, Gapiński, Klindt, Rydlewski 3:3 (27:15)

8. LEBIEDIEW, Krawczyk, Walasek, Wojdyło 3:3 (30:18)

9. GAPIŃSKI, Klindt, Milik, Musielak 5:1 (35:19)

10. BERNTZON, Hansen, Lebiediew, Marciniec 5:1 (40:20)

11. HANSEN, Musielak, Klindt, Szczepaniak 4:2 (44:22)

12. BERNTZON, Milik, Szostak, Rydlewski (u) 4:2 (48:24)

13. GAPIŃSKI, Musielak, Walasek, Lebiediew 4:2 (52:26)

14. HANSEN, Musielak, Milik, Walasek (w) 3:3 (55:29)

15. GAPIŃSKI, Berntzon, Milik, Lebiediew 5:1 (60:30)

Sędziował: Remigiusz Substyk