Motor Lublin, który był faworytem niedzielnego starcia w Gorzowie, uległ miejscowej Moje Bermudy Stali 39:51 w pierwszym spotkaniu finałowym PGE Ekstraligi. W ekipie przyjezdnej zabrakło przede wszystkim punktów Maksyma Drabika. Słabiej pojechali również Mikkel Michelsen, Jarosław Hampel i Wiktor Lampart.
– Prowadziliśmy przez pewną część meczu, ale później Dominik już troszeczkę opadł z sił, Mateusz też odjechał swoje biegi i cóż Stal „klepnęła” nas trzy razy po 5:1 w ważnych biegach i odskoczyła na 12 „oczek”. To jest bardzo duża suma do odrobienia, ale to jest żużel. Jak pokazują dotychczasowe mecze w play-offach, w tym sporcie nic nie jest do końca pewne. Póki nie zakończy się piętnasty wyścig meczu rewanżowego w Lublinie, nic nie jest wiadome. My na pewno nie złożymy broni, nie poddamy się i będziemy walczyć do końca – powiedział po zawodach menedżer Motoru Lublin, Jacek Ziółkowski.
Sztab szkoleniowy Motoru w Gorzowie nie zdecydował się puścić w ramach zastępstwa zawodnika Maksyma Drabika. Dlaczego? – Jego dyspozycja nie była na tyle dobra, żebym go wykorzystał jako ZZ-etkę. Pojechał Mateusz, który był lepiej dysponowany – wyjaśnił.
– Dyspozycja Mateusza Cierniaka była zdecydowanie lepsza niż Maksyma i z niego postanowiłem skorzystać, bo uważałem, że tak będzie właściwie i nadal tak uważam – dodał.
Rewanż przy Alejach Zygmuntowskich za dwa tygodnie. Lublinianie mają więc sporo czasu na analizę, wyciągnięcie wniosków i przygotowanie do najważniejszego meczu w sezonie, którego stawką jest tytuł Drużynowego Mistrza Polski.
– Będziemy rozmawiali o tym meczu po dzisiejszych zawodach. Przed zawodnikami są jeszcze różne inne zawody – młodzieżowe i Grand Prix. Na pewno, zwłaszcza ostatni tydzień przed meczem rewanżowym, będziemy starali się przygotować, jak najlepiej. Zarówno zawodników, jak i sprzęt, żeby starać się odrobić te straty – zakończył.
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach