Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niemiecki zespół Wolfe Wittstock dokonuje roszad przed środowym meczem z Lokomotivem Dauvgapils. Choć wydawało się, że występ Jana Kvecha jest już przesądzony, to ostatecznie Czech nie zadebiutuje w barwach Wittstock. Zamiast niego w ekipie Franka Mauera zobaczymy mistrza świata na długim torze – Lukasa Fienhage i Marcina Jędrzejewskiego.

 

– Nie ukrywam, że mamy nerwowe godziny. Początkowo faktycznie miał wystąpić Jan Kvech, jednak ostatecznie do tego nie dojdzie. W jego miejsce pojawi się w roli gościa Lukas Fienhage oraz Marcin Jędrzejewski. Taką decyzję podjęliśmy wraz ze sztabem szkoleniowym.   Powiem otwarcie, że gorzej sportowo raczej być nie może. Musimy „odnaleźć” sami siebie na torze. Faworytem nie jesteśmy, ale zrobimy wszystko, aby „napsuć” krwi rywalom. Trzeba szukać rozwiązań, które mogą poprawić naszą sytuację – mówi prezes klubu Frank Mauer. 

Lukas Fienhage jeszcze w zeszłym sezonie ścigał się w barwach Wolfe Wittstock. Z kolei Marcin Jędrzejewski bronił barw zespołu z Krosna. A przed tym sezonem związał się kontraktem „warszawskim” z Żurawiem Gdańsk. 

Działacze z Wittstock do końca liczyli, że w ich składzie pojawi się Jan Kvech, o czym zresztą w poniedziałek informowaliśmy. Jak udało nam się ustalić, pomimo wcześniejszych ustaleń o bezpłatnej zgodzie na starty zawodnika w drugoligowym klubie, na kilkadziesiąt godzin przed meczem w Zielonej Górze zmieniono zdanie i za jazdę w barwach Wolfe, klub z Niemiec musiał zapłacić Falubazowi. Z pewnością niezadowolony z takiego obrotu sprawy jest sam Jan Kvech, który miał już ustalone warunki startu w niemieckim zespole, a przecież na nadmiar jazdy w tym sezonie narzekać nie może. 

– Skomentuję krótko. To nie jest do końca poważne, jeśli umawiamy się na coś, a dzień przed meczem ktoś zmienia zdanie i oczekuje gratyfikacji finansowych. Myślę, że kwestia argumentu „my płacimy za wypożyczanie zawodników” nie jest też do końca słuszna. Poziomu finansowego ekstraligi oraz drugiej ligi równać ze sobą nie można. Najbardziej żal w tym wszystkim chyba Kvecha. Póki co startów ma tyle, co kot napłakał. Zamiast w lidze polskiej startuje we francuskiej… W jego miejsce ściągnęliśmy Lukasa Fienhage – tłumaczy jeden z działaczy Wolfe. Dodajmy, że Wybrzeże Gdańsk zgodziło się na jazdę Fienhage w drugiej lidze i nie oczekiwało gratyfikacji finansowych ze strony niemieckiego klubu.

Mecz Wolfe Wittstock z Optibet Lokomotivem Daugavpils w środę, 30 czerwca, o godzinie 17. Transmisja na żywo od 16:45 w Motowizji.