Drugim sobotnim meczem PGE Ekstraligi było kapitalne spotkanie, w którym grudziądzanie pokonali mistrzów Polski. Starcie przyniosło wiele ciekawych biegów i do pewnego momentu było bardzo wyrównane. Dopiero czwarta seria przechyliła szalę na korzyść „Gołębi”, które ostatecznie wygrały 49:41.
Było to starcie ekip, które bardzo efektownie otworzyły sezon 2022. Obie drużyny wysoko wygrały w poprzedniej kolejce. Kibice licznie przybyli na stadion, jednak na pierwsze emocje musieli chwilę poczekać. Mecz rozpoczął się z opóźnieniem spowodowanym pracami na torze.
Premierowy wyścig bardzo spokojny. Co prawda mieliśmy „mijankę”, ale miała ona miejsce jeszcze przed wejściem w drugi łuk pierwszego okrążenia – Woffinden wyprzedził przy krawężniku Przemysława Pawlickiego i pewnie triumfował. Kolejny start przyniósł zaskoczenie – para gospodarzy zwyciężyła 5:1 i wyprowadziła swoją drużynę na pierwsze prowadzenie. Duża w tym zasługa Kacpra Pludry, który najlepiej wyszedł spod taśmy i nałożył się na Kowalskiego, czym pomógł swojemu partnerowi z drużyny. Wydawało się, że ZOOLeszcz GKM pójdzie za ciosem już w 3. biegu, jednak nie pozwolił na to Maciej Janowski. Kapitan Betard Sparty przebijał się z ostatniego miejsca i po kapitalnej jeździe wysforował się na prowadzenie, którego nie oddał do mety. Przed równaniem goście wygrali drużynowo pierwszy bieg. Startujący jako zastępstwo zawodnika Daniel Bewley wyciągnął wnioski z otwierającego mecz wyścigu i dowiózł pewną trójkę. Przed Łobodzińskim dojechał Kowalski i rezultat 13:11.
Druga seria rozpoczęła się bardzo ciekawie. Po starcie na czele byli Krakowiak i Jakobsen, jednak szybko z drugim z nich uporał się Janowski. Przez dłuższy czas wydawało się, że grudziądzanie pokonają najmocniejszą parę wrocławian. Na taki stan rzeczy nie godził się Tai Woffinden. Brytyjczyk na ostatnim łuku przeprowadził atak i praktycznie na mecie minął Duńczyka w grudziądzkich barwach. Maciej Janowski pierwszy raz w tym sezonie PGE Ekstraligi minął metę za plecami rywala. Bieg nr 6 przyniósł mniej emocji niż poprzednie – pewnie wygrał Gleb Czugunow, a za nim przyjechała para gospodarzy. Po jednym z najmniej ciekawych wyścigów kibice przy Hallera zobaczyli jeden z najciekawszych. Po starcie na czele zameldowali się Janowski i Curzytek. Juniora na jednym łuku, prawie w jednym momencie minęli Pawlicki i Kasprzak. Pierwszy z nich na tym nie poprzestał i rzucił się w pogoń za liderem przyjezdnych. Dobrzy koledzy wymijali się kilka razy, jednak koniec końców lepszy był Pawlicki.
Jak zwykle po równaniu w dużym stopniu o punktach decydował start. Z niego najlepiej wyszedł Nicki Pedersen i pewnie wygrał. Bieg 9. potwierdził słowa komentatorów Eleven Sports, że w tym meczu nie należy nikogo skreślać. Po zerze w swoim ostatnim starcie Bewley bardzo dobrze wyszedł spod taśmy. Dołączył do niego Gleb Czugunow i wrocławianie przywieźli 5:1. Zostawili za plecami świetnie dysponowanego wcześniej Przemysława Pawlickiego. Kolejny wyścig padł łupem Janowskiego, za nim dojechała para ZOOLeszcz GKM-u i po 2/3 zawodów był remis.
Biegi 11,12 i 13 to dominacja miejscowych zawodników. Tą część meczu wygrali w stosunku 14:4 i utorowali sobie drogę do 2 punktów meczowych. Od początku czwartej serii na torze działo się bardzo dużo. Po podniesieniu się taśmy na czele zameldował się Tai Woffinden, a Nicki Pedersen „zamknął drzwi” drugiemu ze „Spartan”. Brytyjczyk długo nie nacieszył się pierwszym miejscem, ponieważ wyprzedzili go obaj miejscowi żużlowcy. Pedersen popełnił błąd, jednak szybko skorygował go i ponownie zameldował się za swoim kolegom z pary. Kolejny cios wyszedł od duetu Krakowiak-Pludra, którzy także wygrali podwójnie. Goniący ich Czugunow nie do końca porozumiał się z Curzytkiem, co skończyło się niegroźnym upadkiem drugiego z nich. W ostatnim starciu przed biegami nominowanymi także zwyciężyli gospodarze i tylko kataklizm mógł zabrać im wygraną.
Wyścig 14. padł łupem Betard Sparty, jednak w stosunku 4:2, co oznaczało triumf ZOOLeszcz GKM-u Grudziądz. Ostatni bieg był podsumowaniem całego spotkania – dużo „mijanek”, ciekawych akcji. Zwyciężył w nim Maciej Janowski, za nim dojechała para gospodarzy i wynik końcowy to 49:41.
ZOOLeszcz GKM Grudziądz – Betard Sparta Wrocław 49:41
ZOOLeszcz GKM: Przemysław Pawlicki 10+2 (2,3,0,1*,3,1*), Krzysztof Kasprzak 7 (2,1,1,1,2), Frederik Jakobsen 1+1 (1*,0,-,-,-), zastępstwo zawodnika, Nicki Pedersen 13+2 (2,1*,3,2*,3,2), Kacper Łobodziński 2+1 (2*,0,0), Kacper Pludra 7+1 (3,2,2*), Norbert Krakowiak 9+1 (1*,3,2,3,0)
Betard Sparta: Daniel Bewley 6+1 (0,3,0,2*,0,1), Gleb Czugunow 8+1 (0,3,1*,3,1,0), Tai Woffinden 10+1 (3,1*,2,1,0,3), zastępstwo zawodnika, Maciej Janowski 15 (3,2,2,3,2,3), Bartłomiej Kowalski 2 (1,1,0), Michał Curzytek 0 (0,0,u)
Bieg po biegu:
1. Woffinden, Pawlicki, Jakobsen, Bewley 3:3
2. Pludra, Łobodziński, Kowalski, Curzytek 5:1 (8:4)
3. Janowski, Pedersen, Krakowiak, Czugunow 3:3 (11:7)
4. Bewley, Kasprzak, Kowalski, Łobodziński 2:4 (13:11)
5. Krakowiak, Janowski, Woffinden, Jakobsen 3:3 (16:14)
6. Czugunow, Pludra, Pedersen, Bewley 3:3 (19:17)
7. Pawlicki, Janowski, Kasprzak, Curzytek 4:2 (23:19)
8. Pedersen, Woffinden, Czugunow, Łobodziński 3:3 (26:22)
9. Czugunow, Bewley, Kasprzak, Pawlicki 1:5 (27:27)
10. Janowski, Krakowiak, Pawlicki, Kowalski 3:3 (30:30)
11. Pawlicki, Pedersen, Woffinden, Bewley 5:1 (35:31)
12. Krakowiak, Pludra, Czugunow, Curzytek (u) 5:1 (40:32)
13. Pedersen, Janowski, Kasprzak, Woffinden 4:2 (44:34)
14. Woffinden, Kasprzak, Bewley, Krakowiak 2:4 (46:38)
15. Janowski, Pedersen, Pawlicki, Czugunow 3:3 (49:41)
Sędziował: Paweł Słupski
Żużel. Przemiana Jasona Doyle’a. Potwierdzi dobrą formę w Polsce?
Żużel. Wraca żużlowe El Classico! Ma w pamięci szczególne derby
Żużel. Michelsen zdołowany po remisie. Nie zasłania się torem
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem