Wadim Tarasienko, Marcin Murawski i Frederik Jakobsen
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

ZOOleszcz GKM Grudziądz jest w gronie tych zespołów, którego siła zmieniła się po sobotniej decyzji Polskiego Związku Motorowego. Ekipa Gołębi nie może korzystać z usług Wadima Tarasienki po wykluczeniu Rosjan z rozgrywek. Marcin Murawski, prezes grudziądzkiej ekipy, przyznaje, że spodziewał się takiego ruchu żużlowych władz, zdradza, iż klub do tej pory wypłacił jedną transzę rosyjskiemu zawodnikowi i mówi o różnych scenariuszach zastąpienia 28-latka.

W sobotę Międzynarodowa Federacja Motocyklowa i Polski Związek Motocyklowy wydały komunikaty dotyczące wykluczenia rosyjskich zawodników z rozgrywek. Jak na tę informację zareagowaliście w ZOOleszcz GKM-ie Grudziądz?

Nie było to dla nas duże zaskoczenie. Wiadomo, że na świecie te sankcje są nakładane grupowo. W środowisku głośno się mówiło, że prędzej czy później taka decyzja zapadnie. Chcieliśmy jednak, żeby zmiany zostały wprowadzone odgórnie i zdecydowaliśmy, że nie będziemy decydować przed federacją.

Uważa Pan, że taka decyzja żużlowych władz jest słuszna?

Rozumiem, że trzeba wywierać presję grupową. Nie sądzę, że Wadim Tarasienko, który od lat mieszka w Polsce i ma żonę Polkę jest czemukolwiek winny. Większą presję trzeba jednak wywrzeć i z decyzją trzeba się pogodzić. Moje zdanie od początku było takie, że jeśli karać, to wszystkich razem, a nie wychodzić przed szereg i karać żużlowca jako klub. Właśnie dlatego się nie wychylaliśmy. Uważamy, że od podjęcia takiej decyzji jest nie klub, a organ nadzorujący.

Jak Pan zauważył, inne kluby się wychyliły. Były to kolejno: Eltrox Włókniarz Częstochowa, Fogo Unia Leszno, Abramczyk Polonia Bydgoszcz i Unia Tarnów. Myśli Pan, że gdyby w tych ekipach byliby zawodnicy pokroju Wadima Tarasienki, to decyzje byłby takie same?

Nie chcę tego komentować. Niech każdy sobie odpowie na to pytanie.

Jak wyglądają zatem działania klubu po decyzji PZM? Poszukiwane jest zastępstwo za Wadima Tarasienkę?

Dopiero we wtorek mieliśmy spotkanie klubów i PGE Ekstraligi. Padły na nim propozycje dotyczące wykluczenia Rosjan z rozgrywek. Wiemy, że prawie pewne jest zastępstwo zawodnika za żużlowca objętego sankcją. Mamy różne plany w głowach i zastanawiamy się wraz ze sztabem szkoleniowym, w którą stronę pójść. Rozważamy opcję i z zastępstwem zawodnika i ze wzmocnieniem składu. Przy tej drugiej opcji każdy kibic pewnie jednak wie, że rynek jest wyczyszczony niemal do zera.

Oprócz zastępstwa zawodnika rozważane jest także wprowadzenie gościa w razie kontuzji któregoś z żużlowców z klubu objętego sankcjami. Sama „ZZ” to zatem będzie za mała rekompensata?

Tu nie chodzi o to, czy to będzie za dużo czy za mało. W przypadku kontuzji jednego z liderów rodzi się problem dla drużyny. W przypadku „ZZ” mamy jednego zawodnika mniej i każdy ma jeden start więcej. Gdy stracimy jeszcze jedno ogniwo przez kontuzję, to trudno byłoby wypełnić ten program w sensownej obsadzie.

Rune Holta w Grudziądzu to jest realny temat?

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Może taki plan też w naszym kalendarzu jest. Nie chcę niczego zdradzać, bo nic zobowiązującego z żadnej strony jeszcze nie padło. Jak wspomniałem, rozmawiamy ze sztabem cały czas na temat tego, które rozwiązanie będzie dla nas najlepsze.

Rosyjska Federacja wczoraj także podjęła decyzję o ukaraniu Wadima Tarasienki i wykluczyła go z  zawodów rozgrywanych na terenie Rosji. Jak teraz wyglądają relacje klubu z tym żużlowcem, GKM odciął się od zawodnika czy jesteście z nim w stały kontakcie?

Na pewno w tej sytuacji nie odwracamy się od Wadima. On wielkiej winy za to, co się dzieje nie ponosi. Nie zazdroszczę zawodnikom takiej sytuacji. W obecnym momencie to jest totalna zmiana życia. Mamy jednak do czynienia z odpowiedzialnością zbiorową. Nie ma to oczywiście porównania z tym, co się dzieje na Ukrainie, bo właśnie tam mamy prawdziwy dramat.

A jak wygląda kwestia kontraktu Wadima Tarasienki? Klub wypłacił mu już całość środków na przygotowanie do sezonu?

W naszym przypadku wielkiego problemu finansowego nie ma, bo Wadim do tej pory otrzymał pierwszą z wielu transz zawartych w kontrakcie. Będziemy spokojnie się zastanawiali nad tym, jak to wszystko rozwiązać. Nie ma kłopotu z tym, że stracimy większą część budżetu zaplanowaną na zawodnika. Teraz pozostaje kwestia tego, jak rozwiązać tę sytuacje odpowiednio dla wszystkich.

Po tym ruchu żużlowych władz i pewnych zmianach w układzie sił w PGE Ekstraligi, jak wygląda cel drużyny na nadchodzące zmagania?

Cel drużyny się nie zmienia, dalej chcemy się przede wszystkim utrzymać w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Szkoda, że mamy do czynienia z taką sytuacją, która się wydarzyła i dużo zmieniła. My wiązaliśmy duże nadzieje z nowymi zawodnikami, którzy są wciąż rozwijającymi się sportowcami. Podkreślam jednak, że sport jest w tym wszystkim na drugim planie. Najważniejsze, aby teraz przede wszystkim być myślami przy tym, co dzieje się na Ukrainie.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA

One Thought on Żużel. Marcin Murawski: Nie odwracamy się od Wadima. Holta? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam (WYWIAD)
    Wiesław WOLSKI
    10 Mar 2022
     6:27pm

    Jakie ZZ, jaki gość? Każda drużyna ma przecież zespół U-24, wystarczy korzystać z tych zawodników. Czy komuś znowu zaczyna się chcieć coś pokombinować?

Skomentuj

One Thought on Żużel. Marcin Murawski: Nie odwracamy się od Wadima. Holta? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam (WYWIAD)
    Wiesław WOLSKI
    10 Mar 2022
     6:27pm

    Jakie ZZ, jaki gość? Każda drużyna ma przecież zespół U-24, wystarczy korzystać z tych zawodników. Czy komuś znowu zaczyna się chcieć coś pokombinować?

Skomentuj