HALLSTAVIK 06.07.2019 SPEEDWAY GRAND PRIX SZWECJI FOT. JAROSLAW PABIJAN/ 400mm.pl
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Antonio Lindbaeck to jeden z tych zawodników, którzy dołączyli do Aforti Startu Gniezno podczas tegorocznego okienka transferowego. Doświadczony Szwed wraca zatem do startów w Polsce w miejscu, z którym ma bardzo dobre wspomnienia. Zawodnik ma już plan przygotowawczy i zapewnia, że chce być ważną częścią drużyny.

 

Lindbaeck po sezonie 2020 ogłosił koniec swojej sportowej kariery. Emerytura charyzmatycznego żużlowca nie trwała jednak długo. Już w niedawno zakończonym sezonie wrócił on do zmagań w lidze szwedzkiej. Kolejnym krokiem w powrocie do ścigania jest umowa w Polsce. W Aforti Starcie Gniezno 36-latek został zakontraktowany razem ze szwedzkim talentem – Philippem Helstroemem-Baengsem.

– Mamy wspólny „deal” dobry dla obu stron. Zacząłem już wspólnie pracować z Philippem i postanowiliśmy zrobić coś, co będzie działać w dwie strony. Mamy pewną umowę z jego ojcem i będzie to tylko z korzyścią dla nas obu. Poza tym zawsze lubiłem się ścigać i brakuje mi tego. Jeśli dobrze się czuję, jeśli wiem, że coś jeszcze mogę osiągnąć, dlaczego nie mam wrócić do polskiej ligi? – mówi Lindbaeck w rozmowie z portalem sportowegniezno.pl

Szwed ścigał się w barwach czerwono-czarnych w sezonach 2012-2013. Był to jeden z najlepszych okresów w karierze zawodnika. Właśnie w sezonie 2012 awansował on z gnieźnianami do PGE Ekstraligi, a także po dwóch triumfach w rundach w Grand Prix został siódmym najlepszym zawodnikiem na świecie.

– Pamiętam doskonale co tutaj zrobiliśmy wspólnie z chłopakami i wracam do tych chwil z uśmiechem. Gniezno ma wspaniałych fanów, ma świetnie zorganizowany klub, tor mi zawsze pasował, więc jest wiele czynników dla których mój powrót do tego miejsca jest sensowny. Czułem się tutaj doskonale, a tym bardziej teraz, gdy będziemy razem z Philippem, sytuacja jest dla mnie idealna. Naprawdę nie mogę doczekać się kiedy przyjadę tutaj potrenować. Na pewno możecie być pewni, że przepracuję dobrze zimę, mam już w głowie plan, który zapewni mi dobrą dyspozycję na wiosnę. Nie przyjadę tutaj na wakacje – podsumowuje nabytek Aforti Startu.

Warto dodać, że Lindbaecka czeka walka o skład w ekipie Błażeja Skrzeszewskiego. W klubie zakontraktowani są bowiem dwaj Duńczycy – Michael Jepsen Jensen i Peter Kildemand.