Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Grand Prix w Vojens z pewnością przeszło wszelkie oczekiwania kibiców, ale w negatywnym znaczeniu. Miała być mistrzowska feta, a jest dyskwalifikacja trzykrotnego mistrza świata. Sytuacja okazuje się kuriozalna, ale wszystko wskazuje na to, że winę ponosi… team Bartosza Zmarzlika.

 

Przed samymi zawodami przyszła wiadomość, która wstrząsnęła światem żużla. Bartosz Zmarzlik zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kevlar. Szok, niedowierzanie. Przeciętny kibic mógłby pomyśleć, że jak to? Przecież to nie są skoki narciarskie, że strój zawodnika daje korzyści, choćby powierzchnię nośną. W rzeczy samej tak jest, lecz regulamin jest bolesny.

Otóż, świeżo upieczony mistrz Polski w kwalifikacjach wystąpił z kombinezonem, który na piersi miał logotyp Orlenu. Nie byłoby to nic złego, gdyby nie fakt, że zawodnicy powinni mieć na klatce piersiowej logo Infinite Reality. Regulamin natomiast, co do tego typu uchybień jest stanowczy oraz surowy. Za takie wykroczenie żużlowiec jest karany dyskwalifikacją oraz karą pieniężna w wysokości 600 euro.

Oczywiście, sam Bartosz Zmarzlik nie jest niczemu winien. W końcu to tylko zawodnik, nie może mieć wszystkiego na głowie. Prawdopodobnie jest to wina teamu żużlowca, który zapomniał o przepisach obowiązujących w Grand Prix. Oczywiście można mieć duże uwagi co do tego czy kara jest adekwatna do regulaminu, ale jednak do wytycznych należy się stosować.

Pozostaje liczyć na komentarz ze strony teamu lidera cyklu. Mamy nadzieję, że to stanowisko rozwieje wszelkie wątpliwości, które się pojawiły.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Trener kadry mówi o kuriozum! „Gdzie w tym sport?” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Szok w Vojens! Zmarzlik nie pojedzie w Grand Prix! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)