Żużel. Marcel Kajzer kończy z klasycznym żużlem. Teraz pora na longtrack?

We wtorek zakończenie żużlowej kariery ogłosił Rafał Okoniewski. To jednak nie jedyny zawodnik, który zdecydował się odwiesić kevlar na kołku. O tym, że sezon 2020 był jego ostatnim w karierze poinformował także Marcel Kajzer. A przynajmniej w klasycznej odmianie speedwaya.

– Coś się kiedyś zaczyna i… coś się kiedyś kończy. Po blisko 25 spędzonych na torach żużlowych, w tym 14 z certyfikatem „Ż”, postanowiłem zakończyć swoją przygodę z tym pięknym sportem. To była trudna decyzja, ale wydaje mi się, że najwłaściwsza. Nie mówię – żegnajcie, a do zobaczenia, bo z pewnością będę częstym gościem, czy to na obiekcie im. Floriana Kapały, czy też na poznańskim Golęcinie – przekazał Marcel Kajzer.

Marcel Kajzer w swojej karierze reprezentował barwy klubów z Rawicza (2006-2008, 2014-2016, 2020), Gniezna (2009), Ostrowa Wielkopolskiego (2010), Częstochowy (2011), Krakowa (2012), Rybnika (2013) i Poznania (2017-2019). W minionym sezonie wypadł ze składu PSŻ-u i został wypożyczony do Kolejarza Rawicz. W sześciu meczach notował średnio 0,950 punktu na wyścig.

Zakończenie kariery żużlowej nie musi oznaczać rozbratu z torem. Marcel Kajzer niedługo może przesiąść się na nieco zmodyfikowaną maszynę i rozpocznie jazdę… na długim torze.