Kacper Teska / fot: facebook.com/kt705kscper
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kacper Teska to 16-latek, który w końcówce sezonu 2022 pokazał się z bardzo dobrej strony w zawodach młodzieżowych. Choć swoje pierwsze kroki w czarnym sporcie stawiał w klubie z Wawrowa, to licencję zdawał już w barwach leszczyńskiej Unii. Jak sam podkreśla, główną rolę w jego rozwoju odegrał Roman Jankowski.

 

Młodzieżowiec w kończącym się sezonie był wypożyczony do drugoligowego SpecHouse PSŻ-u Poznań. 1 sierpnia obchodził swoje 16. urodziny i dopiero od tego momentu mógł brać udział w rozgrywkach ligowych, choć ostatecznie nie udało mu się zadebiutować w barwach „Skorpionów”. 16-latek ma nadzieję, że ta sztuka uda mu się w kolejnym sezonie. – Niestety nie udało mi się w tym roku wystartować w lidze, natomiast mam nadzieję, że już w kolejnym się to uda. Tak jak w sezonie 2022, ponownie zostanę wypożyczony do SpecHouse PSŻ-u – mówi Kacper.

Końcówka sezonu była dla wychowanka Unii szczególnie udana. W turnieju indywidualnym rozgrywanym w Lesznie stanął na podium, ulegając tylko Antoniemu Menclowi oraz Hubertowi Jabłońskiemu. Na rozkładzie Kacpra znaleźli się m.in Maksym Borowiak oraz Jakub Poczta. Dzień później w meczu towarzyskim przeciwko reprezentacji Danii 16-latek był niepokonany. – Uważam ten sezon za bardzo udany. Jestem zadowolony zwłaszcza z tych ostatnich występów. Fajnie, że udało się zdobyć komplet punktów przeciwko Danii. Gratuluje również sukcesu Antoniemu i Hubertowi, którzy zajęli dwa pierwsze miejsca w turnieju indywidualnym  – mówi.

Większość żużlowców swoją przygodę z czarnym sportem rozpoczynała od pójścia z tatą bądź dziadkiem na mecz. Czy tak samo było w przypadku Kacpra? – W rzeczy samej tak było. Moja fascynacja żużlem zaczęła się od tego, że tata, który de facto teraz jest odpowiedzialny za mój sprzęt, i wujek, zabrali mnie na derbowy mecz Stali Gorzów z Falubazem Zielona Góra. Bardzo mi się spodobało, więc od razu zakomunikowałem tacie, iż sam chciałbym tej jazdy spróbować. W związku z tym tata zadzwonił do klubu z Wawrowa i tak to się wszystko zaczęło – wyjaśnia.

Mimo, iż 16-latek swoją jazdę zaczynał w barwach GUKS Speedway Wawrów, to jego marzeniem było szkolić się pod okiem Romana Jankowskiego. Jak sam przyznał, uznany trener ma bardzo duży wpływ na jego rozwój. – Od małego chciałem jeździć w Lesznie, pod okiem Pana Romana. Trener odgrywa główną rolę w moim rozwoju sportowym. Gdy przychodziłem to szkółki, jeździłem jak „kołek”, jednak trener Jankowski zdołał wyeliminować u mnie te błędy w sylwetce. Za każdym razem, gdy zauważy u mnie coś do poprawy, od razu mi to przekazuje i daje cenne wskazówki. Jestem mu dozgonnie wdzięczny za to, że doprowadził mnie do momentu, w którym obecnie się znajduję – mówi młodzieniec.

Idolem Kacpra jest inny wychowanek Unii Leszno, który w przeszłości był bliski zdobycia tytułu Indywidualnego Mistrza Świata. Utalentowany zawodnik chciałby podążyć tą samą drogą, choć jego marzeniem jest sięgnąć po złoto w cyklu Grand Prix. – Moim idolem jest Krzysztof Kasprzak – na nim staram się wzorować swoją jazdę. Tak jak on, chciałbym kiedyś uczestniczyć w cyklu Grand Prix i jeździć w PGE Ekstralidze. Co oczywiste, moim marzeniem, jak każdego innego żużlowca, jest zostanie Indywidualnym Mistrzem Świata. Czy tak będzie, czas pokaże – mówi pełny nadziei junior.

– Korzystając z okazji chciałbym z tego miejsca podziękować mojemu tacie oraz całej rodzinie, sponsorom: Willa Magnezja, Pozkrone, trenerom: Romanowi Jankowskiemu oraz Adrianowi Gomólskiemu, prezesowi Kubie Kozaczykowi, Marcinowi Czaińskiemu oraz oczywiście panu Zenkowi Kasprzakowi za szybkie silniki – kończy nasz rozmówca.