W 5. kolejce PGE Ekstraligi Eltrox Włókniarz Częstochowa przegrał na swoim torze z Betard Spartą Wrocław 38:52. Po spotkaniu swojego zdenerwowania nie kryli kibice Lwów, którzy dali upust w komentarzach na fanpage’u klubu na Facebooku.
Po ostatnim biegu tradycyjnie na częstochowskim fanpage’u pojawiło się kilka fotografii z meczu, z dopiskiem „to nie był nasz dzień”. Pod postem pojawiło się kilkaset komentarzy. „Czy ktoś powie „przepraszamy”?”, „A kiedy będzie nasz dzień?”, „Chyba trzeba czegoś dosypać” – to tylko niektóre z nich. – Dobry tor do ścigania w końcu mamy, taki bardzo gościnny – zauważył jeden z internautów. Część autorów wpisów winowajcy upatruje w osobie prezesa Michała Świącika, inni w zawodnikach Lwów, kolejni zaś – choć pozostający w mniejszości – bronią zarówno działaczy, jak i żużlowców.
– Panie prezesie, jakie teraz będzie wytłumaczenie tej żenady, którą prezentujemy na dzień dzisiejszy? Cieślak w studiu ciśnie „bekę” i śmieje się nam prosto w twarz, wcale mu się nie dziwię. Tor faktycznie elegancki, taki „po częstochowsku”, glinka dosypana robi robotę, palce lizać, warto było ten walkower przyjąć z Gorzowem. Niestety, tak to jest jak się próbuje na siłę być alfą i omegą żużla. Przyjeżdża Wrocław i 2 (słownie: dwoma) zawodnikami leje nas jak chce. Żenada i tyle w temacie, pośmiewisko z klubu. Play-off w tym roku to jedynie na antenie nSport+. Walka o utrzymanie z Grudziądzem, który chyba nie będzie miał równych w tym sezonie – napisał Szymon, z którym zgodziło się kilkudziesięciu innych internautów.
– Czemu Miśkowiak sześciu biegów nie pojechał? Trzeba było spełnić zapisy w kontraktach, czy trener nie ma jaj posadzić „liderów” na ławkę? 3 z 4 najlepszych juniorów w lidze, a dalej jeździ Woryna z Jeppesenem. Ktoś tu chyba nie radzi sobie z ekstraligowym teamem – zastanawia się Janek. – Woryna w czterech meczach zdobył tyle punktów, co Miśkowiak w dzisiejszym – zauważył Mateusz. – Miśkowiak dziś 11, Woryna w 4 meczach 10. To tak, aby być precyzyjnym – dodał Bartłomiej.
– Nie pierwszy i nie ostatni taki dzień i cudem będzie jak jeszcze coś wygramy w tym roku. Żenada i tyle w temacie – napisał Janusz. – Brawa dla pań podprowadzających tylko one wiedziały po co dzisiaj przyszły na stadion – podsumował Artur.
W pewnym sensie rozumiemy rozgoryczenie kibiców Włókniarza, ale mimo całej sytuacji przypominamy, że z klubem warto być na dobre i złe. Sport niejednokrotnie pokazywał, że zła karta może odwrócić się w okamgnieniu, czego najlepszym dowodem w sporcie żużlowym jest zeszłoroczna historia gorzowskiej Stali.
Przecież Ci kibice są z klubem na dobre i na złe dlatego są tak rozgoryczeni i mają całkowitą rację
Wrocław zlał Częstochowę 4 zawodnikami – kibice czegoś niedooglądali 🙂
Syndrom wyparcia,nie chcą przyznać swojej słabości i tego że Bewley zanotował chyba najlepszy mecz sezonu,już nie mówiąc o Czugunowie xD
No cóż doczekaliśmy się drugiego Mrozka w osobie Swiacika, od dłuższego czasu Pan prezes oprócz psucia atmosfery nie robi nic, a jeśli już to nieudlonie, dodatkowo te jego wypowiedzi i wylanie całej złości na Madsena to prawdziwa żenada. Fakt mecz mu zupełnie nie wyszedł, ale to akurat jemu zdarza się niezwykle rzadko, nie będę się pastwil nad resztą drużyny bo to nie ma sensu, jeżdżą tak jak widzimy, a błędy które popełnił pan Swiacik na przestrzeni ostatnich dwóch lat nie zmieściły by się na częstochowskim owalu, też nie chce mi się ich wyliczać, gdyż musiałoby to być streszczenie „Gwiezdnych Wojen”.
Krótko, panu już kibice dziękują!
…ale wciąż jest duma, buta i przekonanie o byciu wielkim prezesem wielkiego klubu. Dlatego kibice nie usłyszą żadnego przepraszam, a Leonowi nie będę się dziwił jak na koniec sezonu pożegna się jak Artem w Grudziądzu i pójdzie w Polskę.
CZY RESZTA DRUZYNY TO SWIĘTE KROWY?!?
Taki Fredka miał moment a teraz jest zwykłym średniakiem – jemu jakoś się nie obrywa. Bo co? Bo mieszka w Częstochowie? Co ta za układ, że można pojechać raz 3,3,2,3,1 a innym razem 0,0,1,0 i tak czy inaczej, jest spoko?
Worynę się natomiast buduje? Pytam się ile się go jeszcze będzie budowało? Karger nie może sobie uprawiać poligonu doświadczalnego w Polsce ale Woryna może, bo się go buduje??? Komu takie kity? Ile jeszcze tego budowania? To ekstraliga jest od budowania zawodników (czyt. Przyglania się jak dołują i czekania az w końcu przywiozą te 5-6 punktów?)
Kowalski siedzi i się marnuje. No i chyba też obserwuje jaka jest jego pozycja w drużynie. Inni wożą zero za zerem ale młody ma siedzieć na ławie, pomimo że umie jeździć i to dobrze.
Jeppesena wogole nie komentuję, bo nie wiem kto myślał o jakichś sensownych wynikach Jonassa, budując na nim drużynę?
No ale walczymy o medal, rzekomo….
No dokładnie, tam nic się nie klei….zaczyna mi to przypominać Toruń w dwóch sezonach zanim zleciał…
Pretensje do garbatego że ma proste dzieci.
Pytam się kto robił się mistrzem budowy toru, kto wywalił Cieślaka i zatrudnił Świderskiego, bez żadnego doświadczenia? Świderski to figurant, nie był nigdy wybitnym zawodnikiem, a trenerem żadnym, bo to jego debiut, w dodatku jak myślę nie ma nic do gadania.
Worynie od czasu do czasu wyszedł mecz na rybnickim torze bo go zna od dziecka, ale gość technicznie jest słaby, nie trzeba być ekspertem aby to dostrzec. Smyk, to gra w ruletkę. Fred mobilizuje się jedynie na GP tam jedzie, w lidze cieniuje. Jeppesen to debiutant na tym poziomie rozgrywkowym, więc czego wymagać. Świdnicki raczej się zatrzymał w rozwoju. I co zostaje Madsen i Miśkowiak, którzy swoje jadą.
Ale jestem niemal pewien że Pan Leon podziękuje za współpracę lokalnemu mądrale, tak samo zrobi Kowalski, bo ile można? A za to wszystko to kto odpowiada??? Mądry prezio, który wie wszystko i zna się na wszystkim i za chwilę wszystkich skluci. Na bank Madsen po wczorajszych jego wypocinach ma już plan na przyszły rok….
Z drugiej strony trzeba zauważyć, że to dopiera 5 kolejka i zostało jeszcze 9.
Mieliśmy przykład zeszłoroczny – Stal Gorzów od spadkowicza do wicemistrza Polski!! Motor miał być czarnym koniem, no może srokatym, i wylądować w miejscach medalowych. Skończyło się na 6 miejscu!
Choć sam nie wierzę w przebudzenie Włókniarza, to jednak warto zaczekać. Łatwo teraz łajać Medalików. Jednak mówią: „nie ważne jak zaczniesz, ważne jak skończysz” 😉 .
Poczekamy, ale taka przedsezonowa fala entuzjazmu i oczekiwania w zdrowej atmosferze na przyzwoity wynik, już raczej bezpowrotnie minęła.
Skończ ten spam nic nie wnoszący do rozmowy.
#SWIACIKOUT
daj 7 baniek i Świącik out
Historia zeszłorocznej Stali? Gdyby Xzewa mogla sobie wziąć takiego Holdera zamiast Jeppesena to moze i bu sie powtórzylo. Gdyby Stal jechala Iversenem to nawet tej historii by nie było. Idiotyczne porównanie. Wlokniarz jest kolejna druzyna walcząca o utrzymanie i tyle
Nowa Spółka będzie założona haha
Moim zdaniem włókniarz się przebudzi ale na pierwszą czwórkę będzie ciężko ten skład nie gwarantuje punktów Woryna to słabe ogniowo a Kowalski marnuje swój talent na ławce o ile Smyk się może przebudzić tak samo Fredka to Woryna powinien sobie odpocząć i stać na jakieś umowy kontraktowe bo w nich jest napewno zapis ile punktów minimum trzeba robić a prezes cóż ma parcie na sukces który powoli mu ucieka więc pieprzy głupoty i obwinia najlepszego zawodnika za jeden słaby występ
Mrożek nie robi składu (dobrego na papierze) który nie jedzie, chyba że o utrzymanie
Życzę Włókniarzowi dobrej dalszej części sezonu tak samo jak Zielonej Górze pozdrowienia z Grudziadza
A ja myślę że Woryna końcówkę będzie miał fenomenalną
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)
Żużel. Hit kolejki w Ipswich! Polacy pojadą dziś w Wielkiej Brytanii
Żużel. Znamy termin zaległo meczu Krajowej Ligi Żużlowej! Mecz drugiej kolejki rozegrają… za miesiąc!
Żużel. Wychowanek wskakuje do składu! Start ze zmianą na mecz Polonią
Żużel. Włókniarz zawalczy o pierwsze punkty w hicie kolejki! Żelazne zestawienie w obu ekipach. (SKŁADY)
Żużel. Jako pierwsza kobieta w historii poprowadziła mecz żużlowy! Pomóżmy jej znaleźć się w księdze Guinnessa!