Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

GKM Grudziądz ma za sobą w PGE Ekstralidze ostatnio bardzo dobre tygodnie. Z kandydata do spadku stali się pretendentami do fazy play-off. Jedną z postaci, która ma na to wpływ to Kacper Łobodziński. Co kryje się za dobrą postawą juniora GKM-u Grudziądz?

 

W ostatnim czasie Kacper Łobodziński notuje za sobą serię bardzo dobrych spotkań. 7 punktów z Toruniem, czy 5+1 z Krosnem to naprawdę solidne wyniki jak na juniora. – Myślę, że w ostatnim czasie jest po prostu dużo zawodów oraz dużo jazdy. Myślę, że przez to jest taka pewność siebie na motocyklu większa. To jest ten główny czynnik, który tak wpłynął na to. Nasza ciężka praca jest odzwierciedleniem w punktach. – mówi junior w rozmowie z PGE Ekstraligą.

Wydaje się, że spory wpływ na takie wyniki ma Adrian Gomólski, czyli osoba z teamu Kacpra. Starszy z braci Gomólskich pomaga i jest swojego rodzaju mentorem dla Kacpra. – Na takie wyniki wpływa ciężka praca przede wszystkim. Dużo rozmów między nami, rozmawiamy z osobami, które są dookoła nas. Po prostu rozmowa, wymiana doświadczeń, spostrzeżeń na temat sprzętu czy warunków torowych. Nie zmienia to faktu, że Kacper wsiada na motocykl, zakłada kask, brama się zamyka. Wtedy jest sam i wszystko zależy od niego. – stwierdził Gomólski.

Wobec tego należy postawić pytanie. Jak oczami Kacpra wygląda współpraca młodzieżowca z doświadczonym, byłym żużlowcem? – Służy swoim doświadczeniem. Sam był zawodnikiem i rozumie mnie też co czuję. Umie podpowiedzieć coś odnośnie sprzętu, więc jest to pozytywna postać w moim teamie. Na pewno jest to wartość dodana. Zima jest lepiej przepracowana. Od początku sezonu jakoś się to nie układało, było więcej treningów. Dużo myślenia co zrobić, dużo jazdy co zrobić i to wszystko w sumie. Celem jest rozwijać się i podnosić swoje umiejętności. – zakończył młodzieżowiec GKM-u.