Niedziela była pełna radości dla kibiców Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Ekipa znad Brdy wygrała bardzo ważne spotkanie z innym kandydatem do awansu – Stelmet Falubazem Zielona Góra i wskoczyła na fotel lidera eWinner 1. Ligi. Z postawy zawodników dumny był prezes Jerzy Kanclerz, który jednocześnie podkreślał, że przed bydgoszczanami jeszcze daleka droga do awansu.
ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ
Siedmiokrotni mistrzowie Polski od początku kontrolowali spotkanie i szybko byli pewni sięgnięcia po dwa duże punkty. Do końca rozgrywała się jednak walka o punkt bonusowy.
– Każda wygrana cieszy, mobilizuje, ale wszystko jeszcze przed nami. Cieszymy się, że wygraliśmy z bonusem, liderujemy, jednak pamiętajmy, że Wilki Krosno mają jeszcze do odjechania zaległe spotkania. Mogę powiedzieć, że cała drużyna pojechała znakomite spotkanie i jestem z tego naprawdę zadowolony. Fajnie, że z dobrej strony pokazał się też Oleg Michaiłow – mówi Jerzy Kanclerz.
W starciu z ekipą spod znaku Myszki Miki Polonia nie mieli problemów z odnalezieniem się na domowym obiekcie. Wcześniej zaskakująco dużo punktów ze Sportowej wywiozły Aforti Start Gniezno czy ROW Rybnik. Z Rekinami bydgoszczanie stracili nawet punkt meczowy.
– Wreszcie połapaliśmy się trochę na swoim torze. Wielu znawców zarzucało, że wszyscy dobrze znają ten tor w Bydgoszczy, gdy na niego przyjeżdżają, a okazało się, że nie do końca. Chcemy zrobić wszystko, żeby on był dla nas powtarzalny. Nie chodzi oczywiście w tej dyscyplinie o preparowanie toru, a o to, żeby był podobny na treningu i na meczu. Nasi zawodnicy będą wtedy do niego dobrze dopasowani, będą wiedzieli na jakich ustawieniach jechać. Ten tor ma robić widowisko, ale i być dla nas atutem. Wcześniej pewniej czuliśmy się na wyjazdach, teraz to się odmieniło – komentuje sternik bydgoskiego klubu.
Zwycięstwo z żółto-biało-zielonymi jest cenne tym bardziej, że przybliża Polonię do wygranej w rundzie zasadniczej. Przystąpienie z pierwszego miejsca do fazy play-off może sprawić, iż bydgoszczanie ominą w drodze do finału zarówno ekipę z Zielonej Góry, jak i Krosna.
– Nam, Falubazowi i innym drużynom oczywiście zależy, żeby wyjść z jak najlepszego miejsca. Jest szansa, że spotkamy się z teoretycznie słabszym przeciwnikiem, więc trzeba o nią walczyć. Ja już mam zespół, z którym chciałbym rywalizować w kolejnej fazie, ale nie wymienię tego zespołu z szacunku do rywali. Z niektórymi mierzymy się lepiej, z innymi gorzej. Ja wszystkich rywali szanuję, dlatego też tego przeciwnika zdradzał nie będę. Najważniejsze jest dla nas wygrywanie kolejnych spotkań i na tym się przede wszystkim skupiamy – podsumował Jerzy Kanclerz.
Żużel. Wielkie ściganie w Ostrowie. Górą gospodarze! (RELACJA)
Żużel. Ostra krytyka ze strony Michelsena! Duńczyk starł się z Morrisem
Żużel. Kolejny triumf Cellfast Wilków. Krośnianie nadal niepokonani (RELACJA)
Żużel. Bewley wygrywa kwalifikacje i zgarnia 4 punkty! Zmarzlik poza finałem!
Żużel. Wygrał w Chorwacji, teraz chce pójść za ciosem! „Dam z siebie 110 procent”
Żużel. Specjalny utwór, wykańczanie kasków i autografy. Boll zaprasza do fanzony w Warszawie