Pod koniec sezonu 2021 całe środowisko żużlowe trzymało kciuki za pozytywne wieści dotyczące stanu zdrowia Mateusza Jabłońskiego. Młody zawodnik po upadku na jednym z treningów w Toruniu walczył o życie. Od pewnego czasu spływa do nas coraz więcej świetnych wiadomości. Jego ojciec przekazał na antenie nSport+, że Mateusz chce jak najszybciej wsiąść na motocykl.
Do wypadku żużlowca doszło w ostatnich dniach sierpnia. Gnieźnianin ścigał się z dwoma zawodnikami. Na wejściu w drugi łuk zaczepił o tylne koło przeciwnika i z wielkim impetem uderzył w dmuchaną bandę. Następnie uderzył go motocykl. Zaraz po wypadku Jabłoński został przetransportowany do szpitala, a lekarze walczyli o jego życie.
Potem dotarły informacje o wybudzeniu zawodnika ze śpiączki. Kilka miesięcy później w sieci pojawił się z kolei filmik, na którym zawodnik niczym strongman ciągnął za sobą busa. Kolejne wiadomości są jeszcze lepsze. – Już gra w hokeja na lodzie, jeździ na rowerze, chodzi na siłownię – mówi Mirosław Jabłoński w rozmowie z Marcinem Majewskim w zapowiedzi programu „Trzeci Wiraż”. – Jedyny cel, który ma to wrócić jak najszybciej na motocykl żużlowy – przyznaje.
Przypomnijmy, że Jabłoński uznawany jest za spory talent. Jeszcze przed kontuzją sporo mówiło się o tym, że ściągnięciem zawodnika z Aforti Startu Gniezno mocno są zainteresowane kluby z PGE Ekstraligi.
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)