Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W najbliższym sezonie zawodnicy z rocznika 2002 po raz pierwszy będą mieli okazję występować w roli żużlowców do lat 24. W ich szeregach zobaczymy m. in. Mateusza Cierniaka i Bartłomieja Kowalskiego, którzy jeszcze rok wcześniej byli liderami formacji juniorskich w swoich klubach. Jak poradzą sobie w nowej roli. O odpowiedź na to pytanie poprosiliśmy byłego menedżera zespołów z Zielonej Góry i Torunia – Jacka Frątczaka.

 

Przypomnijmy, że Mateusz Cierniak to dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów. Bartłomiej Kowalski z kolei jest Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski i brązowym medalistą IMŚJ. Obaj zawodnicy w swoich juniorskich latach zdobywali także wiele innych ważnych trofeów zarówno indywidualnie jak i w drużynie. Rok 2023 był jednak ich ostatnim w gronie młodzieżowców i będą musieli zmierzyć się z przejściem na poziom zawodników do lat 24. Jacek Frątczak zwraca jednak uwagę, że ich pozycja w zespole będzie mocno sprecyzowana, a z racji swojej sportowej wartości powinni być w stanie realizować postawione przed nimi wyzwania.

– Drużyna żużlowa to jest konglomerat. Każdy wbrew pozorom ma jakąś rolę w zakresie wkładu punktowego, żeby w końcowym rozrachunku wyszło 46 punktów. Uważam, że zarówno w Motorze Lublin jak i Sparcie Wrocław są bardzo przejrzyście zdefiniowane role liderów. Ponadto mamy też zawodników kluczowych, którzy budują tzw. wartość dodaną bądź też przewagę w odpowiedniej formacji w stosunku do innych zespołów – stwierdził Frątczak.

Żużel. Tomasz Bajerski: Chcemy dać Polonii PGE Ekstraligę. Liderów może być czterech (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Najwierniejszy mechanik świata. W Chorzowie był błąd. Byliśmy przyjaciółmi do końca (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

– Życzę Mateuszowi Cierniakowi i Bartkowi Kowalskiemu, aby byli liderami swoich zespołów, bo takie mecze już się im zdarzały. Jednak, umówmy się, trudno zakładać, aby ci chłopcy zdobywali po kilkanaście punktów w każdym meczu. Niemniej jednak ich kluczowość będzie w tym przypadku fundamentalna. To znaczy z całą pewnością są to zawodnicy, którzy na tle swoich rywali w formacji U24 są znacznie powyżej średniej ligowej i w końcowym rozrachunku zespół będzie mógł na nich mocno skorzystać. Oczywiście to nie jest tak, że formacje walczą z formacjami, tylko wszyscy zawodnicy rywalizują ze sobą, ale w oparciu o tę wspomnianą przeze mnie kluczowość, uważam, że ci żużlowcy będą zdobywać ważne dla drużyny punkty, niekoniecznie będąc ich liderami – podsumował ekspert.