Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś mało kto wysyła jeszcze świąteczne kartki. Mamy komunikację internetową. Przed laty bywało tak, że zawodnicy wysyłali świąteczne kartki, w których nawiązywali do swoich startów. Tę najsłynniejszą wysyłał nie kto inny jak Simon Wigg w 1994 roku. 

– W 1993 roku w Muehldorf, po turnieju mistrzostw świata na długim torze, u Simona Wigga stwierdzono nadmierną ilość kofeiny. Simon tłumaczył to zbyt dużą ilością kawy Nescafe, którą wypił przed zawodami w parkingu. Kofeina uwalnia cukier w organizmie i zapewnia krótkotrwały wzrost wydajności. FIM wtedy tytułu mistrza świata nie potwierdziła, ale Simon ostatecznie go zachował. Później został zawieszony przez Anglików i startował z holenderską licencją. Ze względu na to, że nasz, niestety, świętej pamięci Simon miał ogromne poczucie humoru, na święta Bożego Narodzenia wysyłał do przyjaciół kartkę, która nawiązywała do tamtych wydarzeń z kawą w tle. Była to najbardziej oryginalna kartka jaką otrzymałem – mówi nam były dziennikarz Bahnsport Aktuell, Christan Kalabis.