W sobotę reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w Mistrzostwach Europy Par. Polski zespół tworzyli Grzegorz Zengota, Jakub Jamróg i Bartłomiej Kowalski, a dla tego pierwszego był to powrót do narodowej kadry. – Na to srebro też musieliśmy się trochę „napocić”, dlatego z Francji wracamy zadowoleni – przyznał po zawodach żużlowiec Abramczyk Polonii Bydgoszcz.
– Miło znowu pojawić się na torze z orzełkiem na piersi, dla mnie to zawsze szczególne chwile i cieszę się, że mamy srebro. Wcześniej reprezentacja zdobyła bodaj trzy złote medale, ale w sobotę gospodarze spłatali nam trochę figla – mówił Zengota przed kamerami social mediów Żużlowej Reprezentacji Polski. – Ale to srebro też nie było łatwo zdobyć, bo do końca ważyły się losy, kto jakiego koloru medal zdobędzie. Zakończyło się na srebrnym i wracamy z Francji zadowoleni. Zmęczeni, ale zadowoleni – dodał.
– Mam też nadzieję, że kibice również są z nas zadowoleni, wieziemy ten medal dla nich – podkreślił ze śmiechem. Przypomnijmy, że mistrzami Europy zostali Francuzi w składzie Dimitri Berge, David Bellego i Steven Goret, a brązowymi medalistami – Łotysze (Andrzej Lebiediew i Jewgenij Kostygow).
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Niemiec napsuje krwi rywalom w GP? Trener widzi go w półfinałach
Żużel. Drabik znalazł przyczynę gorszego wejścia w sezon? „Przepraszał”
Żużel. Przyjemski ocenia start sezonu. „Chcę być najlepszym juniorem PGE Ekstraligi” (WYWIAD)