Żużel. Gleb Czugunow: Jak ktoś mi udowodni, że wykluczenie Rosjan powstrzyma Putina, to sam nie pojadę. Nie chcemy oddać złota (WYWIAD)

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nadchodzące rozgrywki będą bardzo ważne dla Gleba Czugunowa. Po wykluczeniu Artioma Łaguty, dyspozycja jego oraz Daniela Bewleya postrzegana jest jako kluczowa dla końcowego sukcesu Betard Sparty Wrocław. W wywiadzie przedsezonowym 22-latek opowiedział nam o swoich dużych zakupach sprzętowych, wypowiedział się na temat zawieszenia zawodników z Rosji, a także zdradził, kiedy żużlowi fani będą mogli zapoznać się z jego kolejnymi dokonaniami artystycznymi.

 

Sezon 2022 dla Betard Sparty startuje już w niedzielę. Czujesz się gotowy na rozpoczęcie rozgrywek czy jeszcze trochę byś potrenował?

Powiem szczerze, że tych treningów było nawet za dużo. W tych czasach covidowych wyglądało to inaczej i się od tego odzwyczailiśmy. Wchodziliśmy w rozgrywki mając mniej jazd za sobą. Teraz odjechaliśmy dużo sparingów, często byliśmy na torze by potrenować. Już naprawdę bardzo czekam na rozpoczęcie ligi.

Wcześniej miałeś sporo czasu by dosprzętowić się na tegoroczne zmagania. To były duże zakupy tej zimy?

W tym roku zainwestowałem w sprzęt i w team najwięcej w swojej karierze. Zawsze robię tak, że w miarę jak wzrasta mój kontrakt, to coraz więcej inwestuję. Chcę, żeby to wszystko wyglądało u mnie wraz z kolejnymi latami bardziej profesjonalnie. Liczyłem, że wydałem na przygotowanie do sezonu około 350 tysięcy i to jest bardzo dużo. Nigdy wcześniej tyle nie wydałem, ale uważam, że to się opłaci.

Za nami jest burza dotycząca startów Rosjan w polskich rozgrywkach. Pojawiło się sporo opinii wskazujących na to, że Ty też nie powinieneś startować. Udało Ci się od tego odciąć czy te z pewnością nieprzyjemne głosy do Ciebie docierały?

Trudno mi mówić, że to było dla mnie nieprzyjemne bądź przyjemne.

Czyli spodziewałeś się takiej reakcji?

Uważam, że takie reakcje są normalne i musimy z nimi żyć. Jeśli jednak mam okazję, to chciałbym zapytać tych ludzi, którzy są za wykluczeniem Rosjan czy ktoś pamięta, żeby wykluczano Amerykanów, kiedy były bombardowane Irak, Syria czy wiele innych krajów. Czy wtedy Greg Hancock był zawieszony? Po drugie, muszę powiedzieć, że zachowanie Rosji to nie jest dla mnie niespodzianka. Widzieliśmy I wojnę czeczeńską, gdy było to samo co w Ukrainie. Potem była II wojna czeczeńska, w 2008 roku Rosja zaatakowała Gruzję. Wszystko wyglądało tak samo. Dlaczego teraz tak zupełnie inaczej na to się patrzy? Wtedy było się rusofilem, gdy krytykowało się Rosję, a teraz jest inaczej. Zdaję sobie sprawę, że obecne wydarzenia są bardzo blisko Polski, ale nie można patrzeć tylko na to, co jest zaraz obok nas.

Nie rozumiem jak w ogóle można było lubić kraj taki jak Rosja już po tamtych historiach. To także były straszne wojny i trzeba mówić o tym, co Rosja zrobiła. Większość ludzi nie patrzy na to, co było kilkanaście lat temu. Dla mnie życie Czeczeńca, Gruzina, Amerykanina czy Ukraińca jest warte tyle samo. Dodam jeszcze, że jeśli tylko jakiś człowiek udowodni mi, że wykluczenie Rosjan z ligi chociaż na 0,5% powstrzyma Putina, to sam nie pojadę.

To wykluczenie nie dotknęło Cię bezpośrednio, bo Ty pojedziesz, ale pośrednio, bo nie wystartuje Artiom Łaguta. Czujecie w drużynie odpowiedzialność, że musicie spisać się jeszcze lepiej, bo jest Was o jednego mniej?

Strata Artioma to strata jednego z najważniejszych ogniw zespołu. Na pewno będziemy to odczuwać i głupio byłoby mówić, że nie. Jesteśmy wszyscy profesjonalnymi zawodnikami, więc będziemy się starać zastąpić go najlepiej jak się da. To wszystko, co nam pozostaje.

W ubiegłym roku łatwo można było zauważyć, że lepiej radziłeś sobie w meczach wyjazdowych niż domowych. Zupełnie inaczej było z kolei dwa lata temu. W tym okresie zimowym znalazłeś przyczynę dlaczego starty na Stadionie Olimpijskim ostatnio Ci nie służyły?

Mam nadzieję, że tak, ale chcę to sobie jeszcze udowodnić. Nie miałem trochę koncepcji na ten wrocławski tor. Po 2020 roku, gdy miałem słabe wyjazdy, skupiłem się na meczach poza domem. Poprawiłem więc jedną kwestię, a zgubiłem się przy drugiej. Muszę to wszystko razem zebrać. Chcę robić jak najlepsze wyniki i bawić się tym wszystkim.

Spora część zawodników ustala sobie określoną średnią biegopunktową, którą chce osiągnąć w danych rozgrywkach. Jak to wygląda u Ciebie? Masz upatrzony jakiś konkretny wynik?

Od niedawna głównym moim celem jest bycie lepszym niż wczoraj. U każdego w życiu są wzloty i upadki. Chcę więc pracować każdego dnia, żeby być lepszym zawodnikiem, ale też lepszym człowiekiem. Zamierzam być coraz lepszy we wszystkim co robię.

A drużynowo celujecie w mistrzostwo Polski czy z racji osłabienia zadowolicie się też nieco niższym miejscem?

Każdemu z nas to złoto tak dobrze smakowało, że bardzo nie chcemy go oddać. Zobaczymy jak się ułoży się sezon, ale będziemy walczyć o jak najlepszy wynik.

Na koniec podpytam Cię o Twoją drugą pasję, czyli muzykę. W zimę miałeś pewnie więcej czasu na tworzenie. Kiedy więc coś nowego od Ciebie usłyszymy?

W zimę zrobiłem płytę. Jest na niej chyba 15 utworów. Wydawnictwo się teraz tym zajmuje i przygotowuje się do tego, żeby dobrze to wypromować. Myślę, że może za jakiś miesiąc to wypuścimy.

Jakaś trasa koncertowa będzie? Już jeden występ masz za sobą.

Nie, teraz na razie nikt na mnie nie przyjdzie. Żeby zrobić trasę trzeba mieć fanów.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał BARTOSZ RABENDA