Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Choć minęły dopiero dwa miesiące sezonu 2022, to już coraz częściej mówi się o tym, w jakich składach poszczególne kluby przystąpią do kolejnych rozgrywek. Na transferowe łowy będzie chciał się udać ZOOleszcz GKM Grudziądz. Władze klubu na razie są na etapie planowania budowy zespołu na 2023 rok, ale nie ukrywają, że zamierzają znów spróbować sięgnąć po duże nazwisko.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Grudziądzanie od wielu sezonów próbują zrealizować cel, jakim jest awans do play-offów. Wiele wskazuje na to, że mimo dobrego wejścia w rozgrywki, w tym roku również się to nie uda. W opinii wielu ekspertów i kibiców Gołębiom potrzebny jest drugi lider, który będzie prowadził drużynę do zwycięstw wraz z Nickim Pedersenem.

– Na decyzje personalne przyjdzie jeszcze czas. Mamy kilka planów, które możemy zrealizować na sezon 2023. Powoli trzeba szykować te plany, ale na konkretne decyzje jest jeszcze zbyt wcześnie. Na kolejny sezon, podobnie jak w poprzednich latach, chcemy ściągnąć bardzo mocne ogniwo do zespołu – mówi nam Marcin Murawski, prezes klubu z Hallera 4.

– Zawsze robimy, co możemy, aby mieć te najlepsze nazwiska. Obecnie nie jest to łatwe, bo jesteśmy mniejszym ośrodkiem. Na pewno chcemy ten zespół wzmocnić. Pole manewru nie jest duże, zwłaszcza wśród krajowych zawodników – dodaje.

W zeszłym roku grudziądzanie próbowali przekonać do siebie Patryka Dudka, ale wychowanka Stelmet Falubazu szybciej skusił Apator Toruń. Teraz bardzo dużo mówi się o rywalizacji o Leona Madsena. Duńczykowi kończy się bowiem kontrakt z drużyną Włókniarza.

– Za wcześnie na podawanie konkretnych nazwisk, ale mogę powiedzieć, że z Leonem Madsenem nikt w Grudziądzu problemu nie ma. To było lata temu. Gdy Leon przyjeżdża do Grudziądza, to czuje się normalnie. Zaznaczę jednak, że nie znaczy to, że już z nim rozmawiamy – podkreśla sternik grudziądzan.

Najważniejszym bieżącym zadaniem władz klubu i sztabu szkoleniowego jest oczywiście walka o jak najlepsze wyniki w obecnym sezonie. GKM chce spisywać się dobrze przed swoimi kibicami i zamierza zatrzeć plamę po feralnym meczu w Częstochowie.

– Teraz chcemy poukładać tę drużynę, którą mamy w tym momencie. Mamy zaplanowane treningi, mobilizujemy się nawzajem. Chcemy z tej naszej drużyny wyciągnąć to, co się da. Wiemy, że nasz skład też potrafi wygrywać w PGE Ekstralidze – podsumowuje Marcin Murawski.