Były angielski żużlowiec Gary Stead niespodziewanie nie był obecny, jak zazwyczaj, na ostatnich zawodach żużlowych w Anglii. Powodem absencji była operacja kontuzjowanego uda. Na domiar złego podczas pobytu w szpitalu popularny Steady „spotkał” się z koronowirusem.
– Konieczne okazało się otworzenie uda, w którym miałem założone śruby. Operacja się udała. Obecnie przebywam już w domu i tu dochodzę do pełni zdrowia. Pomimo faktu, że na parę tygodni jestem odcięty od żużla, myślę pozytywnie i zrobię wszystko, aby jak najszybciej znów się na stadionach pojawić. Systematycznie wracam do zdrowia – mówi dla Speedway Star kontuzjowany w 2007 roku zawodnik.
Kontuzja odniesiona podczas zawodów w Somerset w 2007 definitywnie zakończyła karierę Anglika. Gary Stead porusza się od tamtej pory na wózku inwalidzkim i niezmiernie często angażuje się w pomoc poszkodowanym na żużlu zawodnikom, wspomagając działaniami brytyjską fundację Ben Fund.
Żużel. Bolesna porażka Orła. „Czternasty bieg nas pogrzebał”
Żużel. Jest wyraźnie pod formą. Trenuje od samego rana!
Żużel. Zmarnowana szansa Hampela. Kowalski i Woryna z awansem
Żużel. Martuszewski: Piękne Podkarpacie! (FELIETON)
Żużel. Fajfer przyznaje, że popełnił sporo błędów. Teraz zadebiutuje w lubuskich derbach
Żużel. Madsen zły po remisie. „Powinniśmy to kur** wygrać”