W mediach żużlowych zawrzało po tym, jak Andrij Kobrin przekazał, jaką wiadomość otrzymał od Renata Gafurowa. Rosyjski zawodnik nazwał go „banderowską gnidą”. Teraz były żużlowiec Wybrzeża Gdańsk postanowił się wytłumaczyć i napisał, że… jest za pokojem między Ukrainą a Rosją.
Gafurowa zbulwersowały wypowiedzi Kobrina, który jest zwolennikiem zakazania Rosjanom startów w Polsce. W opinii Ukraińca, wpisy pojawiające się w mediach społecznościowych rosyjskich zawodników również były niewłaściwe, bo nie potępiały Władimira Putina.
– Odpowiadając Andrzejowi, napiszę, że jestem czynnym sportowcem i spożywanie alkoholu oraz zażywanie narkotyków nie wchodzi w rachubę. Jestem zwykłym człowiekiem, cywilem. Nie szumię w mediach społecznościowych, nie wyciągam do mediów osobistej korespondencji. NIE WYPOWIADAM SIĘ NA TEMAT POLITYKI! Bardzo rzadko wyrażam swoje emocje, ale po przeczytaniu artykułu o tym, że rosyjscy zawodnicy powinni usunąć wpisy o pokoju, że rosyjscy sportowcy powinni mieć zakaz startów w Polsce, nie mogłem się powstrzymać – napisał Gafurow na Instagramie.
– Jestem za pokojem między Ukrainą a Rosją. Jestem za pokojem na świecie. Jestem zwykłym człowiekiem i sportowcem. I nie rozumiem, nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że niektórzy ludzie, z którymi mieszkaliśmy w jednym pokoju, startowaliśmy na jednym torze i po ludzku się wspieraliśmy, zaczęli odczuwać taką nienawiść do nas, rosyjskich sportowców, Rosjan, tylko dlatego, że mamy rosyjskie paszporty. Ani politycy, ani wojskowi. I nawet jeśli niektórzy z rosyjskich sportowców opowiadają się za pokojem na świecie, za przyjaźnią, to i tak tracą pracę i prawo do bycia dobrym człowiekiem, tylko dlatego, że jesteśmy Rosjanami. Skąd to podżeganie do nienawiści między narodami, między sportowcami i kibicami? Dlaczego w tak trudnym dla wszystkich czasie nie mielibyśmy pozostać ludźmi i nie wspierać się nawzajem, niezależnie od narodowości i kraju pochodzenia? Sport powinien łączyć ludzi, a sportowcy powinni dawać przykład pokojowego współistnienia, a nie wykorzystywać swoją popularność do podsycania nienawiści do innych – dodał 39-latek.
Dodajmy, że po wspomnianej wiadomości, Kobrin zadeklarował na naszych łamach, że nie chce mieć już kontaktu ze swoim dawnym kolegą. Podkreślił również, że już nigdy nie poda mu ręki.
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji